Obama przedłużył sankcje przeciwko władzom Białorusi za naruszenia praw człowieka


Amerykański prezydent utrzymał sankcje przeciwko władzom Białorusi na kolejny rok.

 

W Waszyngtonie uważają, że działalność władz w Mińsku nadal zagraża bezpieczeństwu narodowemu i polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych oraz hamuje rozwój demokracji i instytucji państwa białoruskiego. Deklaracja tej treści pojawiła się już na stronie internetowej Białego Domu.

Barack Obama oskarża rząd Białorusi o przeprowadzenie „absolutnie niedemokratycznych wyborów”, a także o naruszenie praw człowieka i o przeprowadzenie politycznych represji. Chodzi między innymi o porwania i zaginienia ludzi oraz o korupcję, często polegającą na marnotrawieniu środków państwowych oraz na nadużyciach władzy.

Sankcje przeciwko białoruskim urzędnikom bliskich reżimowi Łukaszenki zostały wprowadzone w 2006 r. przez poprzednika Obamy, George’a Busha. Przewidują one zamrożenie amerykańskich kont należących do osób objętych sankcjami oraz zakaz ich wjazdu do Stanów Zjednoczonych. Amerykańskim firmom zakazuje się prowadzenie działalności gospodarczej z firmami danych urzędników.

Na czarnej liście znajdują się Aleksander i Wiktar Łukaszenka, przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi Lidzija Jarmoszyna, sekretarz prezydenta Wiktar Szejman, była zastępczyni prezydenckiej administracji Natalia Pietkiewicz, ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, a także dyrektorowie państwowych kanałów telewizyjnych i radiowych.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Stany Zjednoczone, Unia Europejska zdecydowała się na nałożenie analogicznych sankcji. W tej chwili na europejskiej czarnej liście znajduje się 201 obywateli Białorusi i 16 podmiotów prawnych.

DR, belsat.eu

 
Aktualności