„Nocny Wilk” chwali się, że chciał pobić dziennikarza Biełsatu


Przywódca proputinowskiego klubu motocyklowego Aleksander Załdostanow opowiedział o tym na antenie propagandowej telewizji Life News:

„W ogóle nie wiem, kto to taki. Raczej był sam, podejrzewam, kto to mógł być. Kręcił się taki jeden koło mnie, mało ode mnie nie dostał po tym jego stwierdzeniu, że Związek Radziecki walczył razem z Hitlerem. Rozumiecie – i on to pisze! Był tam jakiś taki, cały czas plątał się pod nogami. Nałożył jakiś wstrętny podkoszulek z naszym prezydentem – mało jej na nim nie podarłem”.

Kiedy polska Straż Graniczna, podobnie jak i w ubiegłym roku, nie przepuściła Nocnych Wilków przez granicę, rosyjscy motocykliści zawrócili na Białoruś, aby poskarżyć się dziennikarzom. Aleś Lauczuk zapytał wtedy Załdostanowa o sojusz ZSRR i Niemiec (pakt Ribbentrop – Mołotow). Wyprowadzony z równowagi „Nocny Wilk” odepchnął dziennikarza.

Wcześniej, podczas przejazdu przez Mińsk, Załdostanow wyrażał żal z powodu rozpadu ZSRR i oznajmił, że uważa Białoruś i Ukrainę za część Rosji.

DR, belsat.eu

Czytajcie również >>> „Stuknięty”, „prowokator”, „wynocha stąd” – szef „Nocnych Wilków” do dziennikarza Biełsatu

Aktualności