Inspektorzy agencji Rossielchoznadzor obawiają się, że może ona wcale nie być białoruska.
Stronę rosyjską zaniepokoił fakt, że w ubiegłym roku dostawy białoruskiej cebuli zwiększyły się aż 32 razy w porównaniu z rokiem 2015. Białoruś wyeksportowała też do Rosji 3,3 razy więcej kapusty pekińskiej, 2,6 razy więcej marchwi, 2,2 raza więcej ziemniaków, 1,5 raza więcej jabłek i 1,4 raza – grzybów.
Specjalną rozmowę na ten temat ze swoim białoruskim odpowiednikiem przeprowadziła Julia Szwabauskiene, wiceprezes Rossoelchoznadzoru, czyli Federalnej Służby ds. Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego.
Obie strony ustaliły, że jeszcze w lutym specjaliści z Rosji przyjadą na Białoruś i odwiedzą magazyny, gdzie przechowuje się tamtejsze warzywa i owoce. Białorusini przygotują też dla Rosjan oficjalne sprawozdanie mające rozwiać podejrzenia Rosjan, iż towar eksportowany z tego kraju może być ukrytym reeksportem zachodniej żywności.
NМ, cez, belsat.eu
Czytajcie również: