Zdaniem ekspertów niezależna kultura białoruska – szczególnie białoruskojęzyczna nie może się rozwijać, bo automatycznie kwalifikowana jest jako nielojalna wobec władz.
Białoruś podpisując konwencję UNESCO zobowiązała się stworzyć odpowiednie warunki dla swobodnego rozwoju kultury narodowej. Centrum Europejskiej Transformacji przygotował raport nt. realizacji postanowień konwencji przez Białoruś w sferze kultury.
Swobodny rozwój kultury jest możliwy jedynie pod warunkiem przestrzegania podstawowych praw człowieka: wolności wypowiedzi i rozpowszechniania informacji, możliwości wyboru form ekspresji. Polityka kulturalna Białorusi nadal nawet nie stara zbliżać się do ideału określanego w konwencji. Urzędnicy nadal stwarzają oficjalne i nieoficjalne „czarne listy” dzieł zabronionych, zabraniają nieprawomyślnych wystaw i innych wydarzeń kulturalnych.
„Białoruś charakteryzuje się ograniczaniem białoruskiej kultury jako kultury narodu wiodącego. Jej rozwój jest kojarzony z polityczną nielojalnością, co prowadzi do odesłania jej na margines (w najlepszym wypadku sprowadzenie do roli subkultury w kraju, gdzie najszerzej reprezentowana jest sowiecka i rosyjska kultura) – napisano w raporcie.
„Obecnie na Białorusi nie ma polityki kulturalnej. Zamiast niej mamy do czynienia z marketingiem i ideologią” – podkreśla Tacciana Wadałażskaja – ekspert Centrum Europejskiej Transformacji. “Współpraca z państwem w sferze kultury w rzeczywistości polega na uzyskiwaniu oficjalnych zgód. W efekcie organizacje pozarządowe i biznes nie są gotowe, by włączać się w politykę kulturalną i wywalczyć miejsce dla siebie”
Autorzy raportu wskazują na praktykę wyrzucania z pracy niepokornych wykładowców i badaczy, powrót przypadków uzgadniania tekstów piosenek, cenzury sztuk teatralnych. Państwowa kinematografia produkuje filmy o silnym podłożu ideologicznym taki jak „My Bracia”. Mamy do czynienia z pełną monopolizacja przez państwo systemu dystrybucji książek i prasy.
Według danych monitoringu, jedynymi obszarami względnej swobody jest działalność na rzecz krajoznawca, popularyzacji historii i folkloru. Jedynym realnym miejscem kulturalnej różnorodności kultury białoruskiej jest Internet.
Pozytywne przykłady niezależnych inicjatyw kulturalnych można policzyć na palcach – należą do nich np. „Festiwal wyszywanki” czy Festiwal Białoruskiej Kultury „Snieżań”, a także kursy białoruskiego języka.
Zadaniem autorów raportu, w warunkach jakie stwarza białoruskie państwo białoruska kultura rozwijać się nie może.
Na prezentacji wyników raportu byli obecni przedstawiciele państwowego Instytutu Kultury Białorusi, dokument otrzymał również wiceminister kultury Białorusi, jednak dotychczas na niego nie zareagował.
Grono eksperckie biorące udział w tworzeniu raportu stanowią 23 osoby – reprezentanci sektora pozarządowego, pracujący w sferze kultury. Swoje uwagi przedstawili również biznesmeni i kulturoznawcy. Udziału w badaniu natomiast odmówili wszyscy zaproszeni przestawcie państwowych instytucji kulturalnych
Jb/Biełsat