Co Białorusini myślą o granicy z Rosją WIDEO PL


Zobacz naszą sondę uliczną z polskimi napisami

Białorusini o granicy z Rosją NAPISY PL

Moskwa jednostronnie wprowadziła kontrole graniczne, Mińsk otwiera się na Zachód. A co o granicy z sąsiadem myślą Białorusini?

Opublikowany przez Biełsat po polsku Piątek, 12 stycznia 2018

Alaksandr Łukaszenka rozkazał uregulować w 2018 roku kwestię granicy z Rosją. Według niego, otwieranie się Białorusi na zachodnich turystów nie powinno niepokoić Rosjan. Zapytaliśmy mieszkańców Mohylewa na wschodnie Białorusi, co sądzą o granicy.

Czy Białoruś powinna mieć prawdziwą granicę z Rosją? Z takim pytaniem nasi korespondenci wyszli na ulice Mohylewa.

– Państwo bez granicy wcale nie jest państwem, a czymś takim amorficznym – mówi starszy pan.

– A mamy na to pieniądze? Czy my w ogóle coś kontrolujemy? Rosja co roku daje nam po 6 miliardów – dodaje młody mężczyzna.

– Ostatnie wydarzenia, z 2014 roku, pokazały, że trzeba brać traktory i kopać (okopy – Belsat.eu). Niech sobie będzie Państwo Związkowe Białorusi i Rosji, ale żadne zielone ludziki nie powinny stamtąd przychodzić, jak na Ukrainie – uważa starszy mieszkaniec Mohylewa.

– Jestem za tym, by kontrola była minimalna. Żeby ludzie mogli przemieszczać się tak, jak chcą. Tak jak to jest w Europie – komentuje młody przechodzień.

Podczas narady z rządem białoruski prezydent stwierdził, że granica białorusko-rosyjska zasłużyła sobie na miano „najdziwniejszej granicy w Europie”. Choć oficjalnie istnieje jedynie granica administracyjna, a ruch w obie strony nie był do niedawna ściśle kontrolowany. Jednak Rosja jednostronnie wprowadziła kontrole graniczne po swojej stronie i kieruje osoby jadące tranzytem przez Białoruś do Rosji do najbliższych przejść międzynarodowych na Ukrainie i Łotwie. To reakcja na otwarcie się Białorusi na świat i wprowadzenie trybu bezwizowego dla obywateli 80 państw.

belsat.eu

Aktualności