Na białoruskich straganach w Wilnie: Baba Jaga, abstrakcyjne obrazy i... kawior


Artystka z Witebska Ludmiła Żukawa

Już po raz ósmy w stolicy Litwy odbył się „Kiermasz Narodów”.

Białorusini wystawiali swoje wyroby w ok. 20 namiotach. Pokazywano w nich zarówno prace artystów z różnych zakątków Białorusi, jak i dorobek Białorusinów zamieszkałych na Litwie. Jeden z namiotów przyciągał szczególnie uwagę – był ozdobiony słomianym bocianem.

„My, Białorusini zawsze się wyróżniamy, mamy białoruskie atrybuty, ornament. Cały czas tak zalotnie stoimy, tak ładnie” – mówi artystka z Witebska Ludmiła Żukawa, która przywiozła do Wilna swoje obrazy ze skóry w stylu vintage.

Namiot z bocianem

A rzemieślniczka z Mińska Nadzieja Sojka przyjechała z oryginalnymi lalkami.

„Najczęściej kupują anioły, druga pod względem popularności jest Baba Jaga. W swoich pracach staram się wykorzystywać białoruskie motywy. I te lalki są kupowane specjalnie. Klienci mówią: – Tak, zrozumiałem, że to białoruski motyw, właśnie tego chciałem” – opowiada o gustach kupujących Nadzieja Sojka.

Artystka z Mińska Iryna Dziomina zaprezentowała obrazy wypalane na skórze. Takich malowideł nie zmyje się wodą.

„Podoba mi się, jak tu spacerują ludzie. Z przyjemnością wszystko oglądają, ciągnie ich do tego piękna. Interesują się, to niech nawet nie kupią, ale po po prostu się napatrzą. Oni umieją cieszyć się tym, tak napawając się estetyką. Tutejszym ludziom podoba się miasto na torbach, abstrakcje” – dzieli się wrażeniami mińszczanka.

Lalka Baby Jagi

Było też na kiermaszu stoisko z białoruskimi symbolami narodowymi: biało-czerwono-białą flagą i godłem Pogoni. Tak ozdobili swój namiot Białorusini z Wilna.

Największą niespodzianką stał się jednak… białoruski kawior. Wyrabiany co prawda z morskich wodorostów.

Białoruski kawior

Hanna Rusinawa, belsat.eu

Aktualności