Możemy zakleić logo, ale ust nam nie zamkniecie. VIDEO PL


Od teraz dziennikarze Białsatu po ulicach białorusich miast będą chodzić z mikrofonami oklejonymi czarną taśmą izolacyjną. To nie żałoba, to protest! Żądamy, by dano nam wykonywać swoje obowiązki zawodowe.

Protest jest wynikiem kolejnej walki sądowej o nasze logo – walki, która została przez białoruskie służby podjęta po latach. O kradzież znaku towarowego oskarżył nas BelsatPlus – firma montująca anteny satelitarne. Dodajmy, że zminieła ona właściciela i nazwę w momencie, gdy zaczęliśmy działać. Więcej na temat w artykule:

Dlaczego Biełsat został oskarżony o kradzież znaku towarowego?

Dlaczego białoruskie służby odkopały wygraną sprawę? Jak powiedziała Agnieszka Romaszewska-Guzy, “jest to nagroda za naszą skuteczność”.

Sprawa używania zastrzeżonego znaku towartowego stała się pretekstem do represji wobec naszych dziennikarzy. Milicjanci posunęli się wręcz do oklejania naszym logo komputerów (w tym prywatnych) w naszym mińskim biurze. Potem komputery te zostały zarekwirowane.

belsat.eu

Aktualności