Aleh Łaryczau i Hanna Nowik zostali zatrzymani przez milicję w nocy z 3 na 4 czerwca rzekomo za przeklinanie i wymachiwanie rękami.
Milicja znalazła również u zatrzymanych szablon z logo organizacji „Biały Legion”, którego byli członkowie od miesięcy siedzą w areszcie oskarżeni o rzekomą próbę dokonania zamachu stanu. Artysta jest podejrzewany o umieszczanie na ścianach mińskich budynków graffiti komentujących bieżącą sytuację polityczną w kraju.
Dziś Miński sędzia Wital Siamienau skazał artystę na grzywnę w wysokości 690 rubli (1376 zł) , jego przyjaciółkę na 230 rubli (458 zł). Sam oskarżony komentował wczoraj, że Mińska milicja otrzymała rozkaz śledzenia go. Łaryczau już wcześniej był zatrzymywany, a raz nawet pobity przez nieznanych sprawców”.
Więcej:
Białoruskie służby prawdopodobnie uważają, że to Łaryczau – na co dzień koordynator street-artowego projektu „Signal” stoi za tajemniczymi graffiti, które pojawiały się od kilku miesięcy na mińskich budynkach. Kilka miesięcy temu ktoś np. domalował na muralu poświęconemu przyjaźni białorusko-rosyjskiej drut kolczasty, który nadał mu ironiczną wymowę.
Niedawno na ścianach pojawiły się rysunki „zielonych ludzików” – rosyjskich żołnierzy uczestniczących w inwazji na Ukrainę.
Po brutalnych zatrzymaniach w czasie Dniu Niepodległości w Mińsku, ściany białoruskiej stolicy przyozdobiły podobizny komendanta stołecznego OMONu Ihara Szuniewicza i innych urzędników.
4 kwietnia mężczyzna został pobity na klatce schodowej swojego domu przez nieznanych sprawców i odwieziony do szpitala przez karetkę.
Jb/ belsat.eu