Mińska milicja wytłumaczyła, dlaczego pobiła uczestników koncertu


W sobotę na koncert „Minsk Edge Day” wdarło się kilkudziesięciu milicjantów, którzy przy użyciu siły brutalnie powalili uczestników zabawy na ziemię, a potem przesłuchiwali ich kilka godzin.

Na stronie internetowej mińskiej milicji pojawił się komunikat. Anonimowy informator miał donieść funkcjonariuszom, że na koncercie będą rozprowadzane narkotyki, i to wśród niepełnoletnich.

Tłumaczenie jest o tyle absurdalne, że koncert był organizowany dla członków subkultury „Straight Edge”, którzy znani są z tego, że nie używają narkotyków i alkoholu w żadnej formie. Przyczyna interwencji mogła być inna – w koncercie brała udział grupa anarchistów, którzy od dawna znajdują na celowniku władz.

– W związku z możliwą obecnością na koncercie dużej liczny obywateli, do akcji weszli pracownicy komisariatu dzielnicy Partyzancka oraz miński OMON. Po przybyciu milicjantów koncert został przerwany, a część obecnych odwieziona na komisariat. Po ustaleniu tożsamości, osoby te zostały wypuszczone. – poinformowali milicjanci.

Przeciwko zatrzymanym nie wszczęto ani jednej sprawy o wykroczenie, czy przestępstwo.

jb www.belsat.eu/pl/

Aktualności