Mimo oświadczenia Putina, litewskie koleje dalej liczą na stabilną współpracę z Białorusią


Prezydent Rosji oświadczył, że Białoruś powinna eksportować przetworzoną przez siebie rosyjską ropę przez rosyjskie porty, a przez porty krajów bałtyckich. Bez względu na to, litewskie koleje dalej liczą na stabilny przepływ towarów.

Prezes spółki Lietuvas Gelezinkeliai Mantas Bartuszko powiedział, że przedsiębiorstwo rozumie ryzyko utraty towarów, jednak stara się dywersyfikować działalność, zabezpieczając sobie w ten sposób stabilne przychody.

– Zawsze istnieje pewne ryzyko, że jednych towarów może być mniej, innych więcej. Cały czas to analizujemy. Nie tylko geopolityka, ale i konkurencja pomiędzy portami wpływa na dynamikę transportu produktów ropopochodnych, a my musimy na te wyzwania odpowiedzieć, by zagwarantować godny zaufania transport. Tendencje ostatnich miesięcy cieszą, bo przepływ towarów z Białorusi do Kłajpedy jest stabilny – mówi główny kolejarz Litwy.

Czy Putin może “przywiązać” białoruskie towary do rosyjskich portów?

Komentując niedawne słowa rosyjskiego prezydenta o tym, że białoruskie produkty ropopochodne powinny być transportowane do rosyjskich naftoportów w Zatoce Fińskiej, Mantas Bartuszko powiedział, że dyskusje na ten temat prowadzi się już któryś raz. Według niego strona litewska badała wraz z Białorusinami możliwość importowania przez naftoport w Kłajpedzie ropy innej niż rosyjska.

– O czym rozmawiamy z partnerami na Białorusi. Oni myślą nad alternatywą – na początku roku kupili tankowiec ropy z Iranu. Teraz myślą o kolejnych tankowcach i prawdopodobnie będzie możliwość przyjęcia tankowców na Litwie – powiedział prezes kolei.

Dodał przy tym, że brak białoruskich transportów mogą sobie zrekompensować za pomocą litewskiego rynku wewnętrznego, lub też przejmując obecny transport kołowy.

 

NM, belsat.eu

 

Aktualności