Milicyjna profilaktyka. Polowanie na aktywistów w Orszy


Nocne telefony, wezwania na 7.00 rano, przeszukania: tak stróże prawa w Orszy przygotowywali się do wystąpień przeciwko dekretowi o „darmozjadach”.

Aktywista kampanii Mów Prawdę (Hawary Praudu) Ihar Hryszanau w przededniu zaplanowanego na dziś Marszu był w Mińsku. Po powrocie do Orszy, ok. 22:00 zadzwonił do niego milicja. Działacza poproszono, aby pilnie dostarczył dokumenty dotyczące działalności firmy, w której pracuje. Milicja akurat prowadzi jej kontrolę. Hryszanau odmówił nocnych wizyt, więc „zaproszono” go na na niedzielę 7.00 rano – na razie też tylko telefonicznie.

Poinformował o tym miejscowy portal ORSHA.EU. Jego redaktora milicja Ihara Kaźmierczaka milicja odwiedziła osobiście. Od rana trwały przeszukania u aktywisty Kanstancina Antaszkiewicza i dziennikarza Radia Racyja Arcioma Sizincawa. Aktywistkę Walancinę Ihnacienkę faktycznie zablokowano w domu, wystawiając przed nim dyżurujących funkcjonariuszy.

Zapowiedziany na 13.00 (11.00 czasu polskiego) protest uliczny w Orszy to pierwsze takie wystąpienie od 16 lat.

DD, belsat.eu

Aktualności