„Milicja dla narodu”: Anarchiści z Mińska inteligentnie zadrwili z OMONu


Malowidło z takim napisem zostało ustawione na mińskiej starówce. Widać na nim ciężkozbrojnego milicjanta bijącego człowieka z pustą kartka papieru. Chętni mogli umieścić swoją twarz w otworze wyciętym w głowie bitego i dać się sfotografować.

Akcja nawiązuje do przypadków z Brześcia i Baranowicz, gdy  protestujący, którzy wyszli 1 maja na pikietę z czystymi kartkami papieru zostali zatrzymani przez milicję. Następnie skazano ich na areszty i grzywny.

Anarchiści z organizacji „Promień” w sieciach społecznościowych  wytłumaczyli sens akcji. W umieszczonym w internecie manifeście napisali,  że chcą w ten sposób pokazać, że każdy może się stać ofiarą „karnych organów na Białorusi”. Wzywali też do okazywania solidarności ludziom prześladowanym przez milicję

Jb/ belsat.eu

Aktualności