Marihuana na Białorusi: „Konopny kolędnik” stanął przed sądem


Piotr Markiełau, białoruski aktywista domagający się legalizacji marihuany, na rozprawę przyszedł z kolędniczą gwiazdą w kształcie liścia konopi indyjskiej.

Organizator „Konopnego kolędowania” sądzony był dziś w sądzie mińskiej dzielnicy Centralny Rajon. Sędzia zwrócił zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia (milicyjny protokół) do poprawy. 31 grudnia milicjanci wystawili pismo, w którym oskarżają Markieława o „powtarzające się w ciągu roku naruszanie zasad organizacji i przeprowadzania imprez masowych”. Było to 6 dni po Konopnym Kolędowaniu – pochodzie, który Markiełau przeprowadził przez centrum stolicy. Samemu oskarżonemu pismo wysłano pocztą.

Aktywista pojawił się w sądzie z kolędniczą gwiazdą w kształcie liścia konopi. Wesprzeć go przyszli działacze społeczni Aleś Łahwiniec i Aleś Taustyka, który z kolei powiesił sobie na potylicy tabliczkę z napisem „strzelać tutaj”.

Aleś Taustyka przed sądem.
Zdj. Iryna Arachouskaja, Biełsat
Zdj. Iryna Arachouskaja, Biełsat

25 grudnia młodzież związana z ruchem Legalize Belarus przeprowadziła „konopne kolędowanie”, podczas którego domagano się reformy prawa regulującego obrót środków psychoaktywnych.

Legalize Belarus, 17 stycznia 2018 roku.
Zdj. Iryna Arachouskaja, Biełsat

Pierwszy marsz konopi na Białorusi

W pochodzie uczestniczyło ponad 15 osób. Młodzi ludzie spacerowali po mieście śpiewając kolędy i piosenki świąteczne. Uczestnicy twierdzą, że pochód nie był zgromadzeniem masowym. W rzeczywistości było to wręcz wydarzenie historyczne – pierwszy marsz na rzecz legalizacji konopi na Białorusi.

– Kolędowanie to starodawna białoruska tradycja. To nie jest pikieta ani marsz. Uznanie kolędowania za imprezę masową byłoby absurdalne. Naszym celem jest pokazanie społeczeństwu problemu z artykułem 328 Kodeksu Karnego, „wojny z narkotykami” – tego, że polityka zakazów i surowych kar za używanie substancji psychoaktywnych jest nie tylko niesprawiedliwa, ale i nie rozwiązuje problemu nadużywania narkotyków – powiedział wtedy w komentarzu dla belsat.eu Piotr Markiełau.

Produkcja, handel, a nawet posiadanie narkotyków jest na Białorusi wysoce karane.

Iryna Arachouskaja, PJ, belsat.eu

Aktualności