Świat znajduje się na progu nowej zimnej wojny, a kryzys na Ukrainie zaostrzył sytuację – oświadczył minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej. Według szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa Ukraina jest na krawędzi rozłamu.
– Polityczna sytuacja na świecie świadczy o tym, że znajdujemy się na progu nowej zimnej wojny – oznajmił Makiej na wspólnym posiedzeniu kolegium ministerstw spraw zagranicznych Białorusi i Rosji w Mińsku.
Ze swej strony Ławrow zaapelował o niezwłoczne przystąpienie do “wszechstronnego wewnątrzukraińskiego dialogu z udziałem wszystkich regionów i sił politycznych”. Jego zdaniem Ukraina jest na krawędzi rozłamu i została wciągnięta w bratobójczą walkę.
Siergiej Ławrow uważa z kolei, że UE stosuje w tej sytuacji politykę podwójnych standardów i stara się zrzucić odpowiedzialność na innych. – Wszystko to poważnie nadweręża zaufanie i stabilność na naszym kontynencie – zaznaczył.
Makiej dodał, że kryzys polityczny na Ukrainie “zaostrzył niezgodności i stworzył wysoki stopień wzajemnej nieufności”. Uważa on, że podejmowane przez niektóre państwa próby podporządkowania sobie sytuacji prowadzą do daleki idących konsekwencji. Podkreślił też, że Białoruś i Rosja zetknęły się z naciskami ze strony Zachodu.
– Brak skoordynowania działań społeczności międzynarodowej i dążenie niektórych państw do zmiany obecnej równowagi strategicznej w świecie sprzyjają pogłębianiu konfliktów w wielu regionach planety – dodał.
Zadeklarował przy tym, że Białoruś jest nadal przekonana o konieczności nawiązania konstruktywnej współpracy między UE i Eurazyjską Unią Gospodarczą oraz stworzenia wspólnej przestrzeni gospodarczej i naukowo-kulturalnej “od Władywostoku do Lizbony”.
KR/Biełsat/PAP