Białoruski prezydent pozazdrościł prezydentowi Putinowi, którego według sondaży popiera ponad 80 proc. populacji.
Łukaszenka wspomniał o tym w kontekście wyborów prezydenckich, które maja odbyć się w listopadzie 2015 r.
„Proponują mi, zróbmy wybory nie w listopadzie następnego roku, jak należy, kiedy kończy się kadencja, a marcu, bo teraz sytuacja jest optymalna, popularność prezydenta wynosi prawie 90 proc.” – powiedział.
Sumienność i sprawiedliwość
„Wyjdziemy do narodu i powiemy wprost – co nam się udało. Czego nie się nie udało – jeszcze zrobimy. Chce naród – niech głosuje, nie chce, nie musi. Niech wybiorą innego człowieka. Wszystko powinno dziać się naprawdę. Podstawą naszej polityki powinna być sumienność i sprawiedliwość, Więcej nic nie trzeba.” dodał.
Według badań niezależnego ośrodka badawczego NISEPI, Łukaszenkę popiera ok. 51 proc. badanych. Jego popularność wzrosła znacznie w wyniku zaostrzenia się konfliktu na Ukrainie, przy której Białoruś jawi się jako ostoja stabilności.
Jb/Biełsat/Biełapan
