Łukaszenka poleciał do Tadżykistanu


W Duszanbe białoruski prezydent weźmie udział w posiedzeniu Rady Przywódców Państw Członkowskich WNP.

Zgodnie z oficjalnymi powiadomieniami, prezydenci mają wspólnie oraz podczas spotkań dwustronnych omówić rozwój współpracy pomiędzy swoimi państwami. Podkreśla to też biuro prasowe Alaksandra Łukaszenki zaznaczając, że przeprowadzi on rozmowy „z zagranicznymi przywódcami”.

To już druga w tym roku jego wizyta w Tadżykistanie. Ostatnio był tam w maju – w towarzystwie swojego najmłodszego syna – Koli. Podejmował ich tam gościnnie prezydent Emomali Rachmon, utrzymujący z Łukaszenką bardzo serdeczne kontakty. Obu przywódców łączy m.in. to, że rządzą swoimi krajami od 1994 roku oraz podobne poglądy na sposób zarządzania państwem.

Czytajcie również:

http://belsat.eu/pl/news/z-wizyta-u-przyjaciela-rodzina-lukaszenkow-odwiedzila-emomali-rachmona-foto/

Wiosną Łukaszenka zapewniał, że będzie lobbował w Tadżykistanie interesy białoruskich producentów. Pod Duszanbe uroczyście otwarto montownię traktorów MTZ oraz zapowiedziano rychłe dostawy ciężarówek BiełAZ.

Oprócz ciągników Białoruś eksportuje do Tadżykistanu sprzęt budowlany, meble, urządzenia elektrotechniczne i chemię nieorganiczną. Sprowadza bawełnę, wełnę, suszone owoce i aluminium. Oficjalne doniesienia o kwitnącej wymianie gospodarczej pomiędzy Mińskiem a Duszanbe studzą jednak niezależni eksperci.

– Jeżeli ogółem białoruski eksport wynosi 30 mld dolarów rocznie, a udział Tadżykistanu stanowi w nim mniej niż 0,1 proc., to w rzeczywistości współpracy tej nie ma – uważa ekonomista Jarosław Romańczuk.

Czytajcie również:

Wiadomości
Objawienie w Duszanbe. Prezydent niczym Jezus i brat Mahometa?
2018.06.05 11:47

DR, cez/belsat.eu

Aktualności