Łukaszenka poleciał do Rosji na spotkanie z Putinem


W celu wyjaśnienia „rozbieżności” w relacjach pomiędzy swoimi krajami obaj prezydenci wyznaczyli sobie spotkanie w Petersburgu.

Rozmowy nie zapowiadają się na łatwe. Sugerował to nawet rzecznik Kremla anonsując ich przebieg:

„W grafiku są stosunki dwustronne. Oczywiście – te rozbieżności, które mają miejsce w kontekście różnych niuansów oraz proces integracji euroazjatyckiej. I powiedzmy tak: gospodarcze różnice zdań w kwestii stosunków dwustronnych. Wszystko to będzie omawiane przez szefów państw” – powiedział Dmitrij Pieskow.

Zdaniem Rosjan, Białoruś jest im winna 700 mln dolarów za ubiegłoroczne dostawy gazu. Jednak Mińsk nie uważa, że ma jakiś dług za dostarczany przez Rosję gaz i twierdzi, że owa suma wynika z „niesprawiedliwej” ceny.

W związku z tym Białoruś w jednostronnym trybie płaciła w zeszłym roku tylko po 107 dol. za 1000 m sześc. gazu, a więc cenę niższą niż wynikałoby to z kontraktu z Gazpromem (132 dol.) Rosja zmniejszyła za to dostawy ropy naftowej do białoruskich rafinerii.

Czytajcie więcej:

Kryzysu gazowo-naftowego pomiędzy pomiędzy oboma krajami nie udaje się rozwiązać od początku ubiegłego roku.

МL, cez, belsat.eu

Aktualności