Coraz więcej chętnych chce wstąpić w szeregi litewskiej organizacji paramilitarnej, która prowadzi zajęcia z prowadzenia wojny partyzanckiej przeciwko możliwej rosyjskiej agresji.
Przedstawiciele Litewskiego Związku Strzeleckiego (lit. Lietuvos Šaulių Sąjunga) nie ukrywają, że wzrost popularności organizacji, to efekt zagrożenia ze strony Rosji.
„Rosyjska agresja (na Ukrainie – Belsat.eu) mocno wpłynęła na nasza organizację” – podkreśla jeden z liderów organizacji Liudas Gumbinas. – „W tym Rosku do w nasze szeregi wstąpiło około 1000 ochotników i dziś nasza organizacja liczy ponad 8 tys. członków.”
Organizacja dysponuje dziesięcioma oddziałami terytorialnymi. Ostatnio jej wileński oddział zorganizował szkolenia z walk leśnych dla 29 swoich członków. Grupa została podzielona na 5-6 osobowe pododdziały, które oprócz doskonalenia umiejętności militarnych uczyły się sztuki przeżycia w lesie.
Litewski Związek Strzelców powstał w 1919 r. i został zlikwidowany w 1940 gdy na Litwę wkroczyły oddziały sowieckie. Po przyjściu Niemców byli członkowie organizacji zapisali się niechlubnie w likwidacji litewskich żydów. Ponownie organizacja odrodziła się w 1989 r.
Jb/Biełsat
