Litewski poseł: Rosji zależy na wzroście napięcia w naszym regionie


Polityk w rozmowie z Biełsatem tłumaczy skąd na Litwie wysyp „internetowych separatystów”?

Pod koniec stycznia na portalu społecznościowym Facebook pojawiła się grupa „Wileńska Republika Narodowa”. Jej koordynatorzy domagają się oddzielenia Wileńszczyzny od Litwy analogicznie do „republik” w Donbasie. Deputowany litewskiego Sejmu Arvidas Anuszkauskas zwrócił się z prośbą o ocenę prawną tych działań.

Arvidas Anuszauskas: Obecnie  portale społecznościowe  są wykorzystywanym przez służby specjalne jako  instrument wojny informacyjnej. W tym wypadku uważam, że rosyjskie służby specjalne wykorzystują sieci społecznościowe do adaptowania i propagowania swoich idei. Informacja o „Wileńskiej Republice Ludowej” pojawiła się w tym samym momencie, co informacje o Bałtycko-Ruskiej Republice w Estonii i Łatgalskiej na Łotwie. Wszystko to zbiega się w czasie i pod względem kontekstu. Również częściowo ci sami ludzie polubili te wszystkie grupy.

Biełsat: Twórcy tego projektu chcą wysłać „zielone ludziki” z Polski na terytorium Litwy. Jednak Polska kategorycznie potępia ruch separatystyczny na Ukrainie.

Jest to związane po pierwsze z metodami jakie wykorzystywano przeciwko Litwie 25 lat temu. Chodzi o tzw. „czerwone autonomie”(np. projekty stworzenia na Litwie autonomicznego okręgu polskiego pod auspicjami ZSRR – Belsat.eu), które wtedy były wspierane przez Moskwę. Oni nie wymyślili niczego nowego i znowu używają tej „polskiej karty”. Takie grupy tworzone w języku polskim dla Estonii wyglądałyby dziwnie. A na Litwie całkiem logicznie. Nikt jednak nie pyta się tych mniejszości, czy chcą być wykorzystywane w takim kontekście?

Grupa zebrała ok. 2 tyś polubień. Czy to rzeczywiści, żywi ludzie?

Przejrzałem spis członków grupy. Cześć to użytkownicy anonimowi, część to realni ludzie pochodzący z Polski. Sami Polacy wskazują , że są oni znani – to radykałowie popierający Putina. Oni w symboliczny sposób wspierają inicjatywę specsłużb. Zwróciłem się do prokuratury, żeby rozpocząć  śledztwo. Tak, by nikt nie mówił, że Litwa ignoruje, to co odbywa się na portalach społecznościowych. Otwarte wezwania do użycia przemocy i z walki z państwem litewskim są na Litwie karalne.

Dlaczego właśnie teraz pojawiły się takie inicjatywy propagujące separatyzm we wszystkich trzech krajach bałtyckich?

Moment wybrano nieprzypadkowo. Jest to związane z sytuacją wokół konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Widać potrzebny jest wzrost naprężenia również w naszym regionie. Jest to jeden z elementów wykorzystywanych w wojnie informacyjnej. Jak głosi rosyjska doktryna wojenna, nowoczesna wojna to nie tylko walki z bronią w ręku, ale też z wykorzystaniem środków ekonomicznych, politycznych, dyplomatycznych informacyjnych i innych.

jb/Biełsat

 

Aktualności