„Łapał mnie za d…”: dziennikarz oskarża Żyrinowskiego o molestowanie


Pracownik stacji telewizyjnej Nastojaszczee Wremia Renat Dawletgildijejew oświadczył publicznie, że w 2006 r. gdy zaczynał swoją karierę dziennikarską, rosyjski polityk napastował go podczas wywiadu.

Ta kolejna już deklaracja to pokłosie skandalu wokół rosyjskiego deputowanego Leonida Słuckiego oskarżonego o molestowanie przez dziennikarki.

Miało się to dziać podczas konkursu „Miss Rosji 2006” – jak relacjonuje dziennikarz, poprosił on polityka o komentarz.

– Za ręce usiłowali mnie wyciągnąć z budynku pomocnicy Żyrinowskiego i odwieźć do służbowej sauny LDPR (Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji), a on sam, gdy udzielał mi niewielkiego wywiadu, tak łapał za d…ę, że aż ręce trzęsły mi się z dyktafonem. Tak, byłem całkiem młody, nogi trzęsły mi się na myśl, że rozmawia ze mną deputowany czy minister. Wydawało mi się, że moim obowiązkiem jest uważnie im się przysłuchiwać – napisał na swoim profilu na Facebooku.

Przyjaciele dziennikarza, zadeklarowanego homoseksualistą, potwierdzili, że kilka lat temu wspominał o tym incydencie – jednak bez szczegółów.

Komentarzy TV Nastojaszcze Wremia odmówiła rzeczniczka prasowa skrajnie prawicowej (wbrew nazwie), populistycznej partii Żyrinowskiego Anna Kryłowa.

Tymczasem Dawletgildijejew oświadczył, że homoseksualizm rosyjskiego polityka jest tajemnicą Poliszynela, o której wszyscy widzą, ale nie chcą rozmawiać. I rzeczywiście w sieci można znaleźć co najmniej kilka filmików, na których widać szefa LDPR spędzającego czas w łaźni w towarzystwie młodych członków partii, czy też obejmującego młodych mężczyzn.

Pikanterii wszystkiemu dodaje fakt, że frakcja kierowana przez oryginalnego polityka w całości poparła w 2013 r. prawo wprowadzające kary za propagowanie homoseksualizmu wśród młodzieży – które w praktyce może być użyte przeciwko każdemu Rosjaninowi otwarcie przyznającemu się do swojej odmiennej orientacji.

jb, belsat.eu

Aktualności