Stefan Batory jako król trefl, Jan Sobieski jako król pik. Takie karty produkowano w drukarni Łapinów w 1925 roku.
W Grodnie nie zachowała się do dziś ani jedna pełna talia kart z tamtejszej manufaktury Łapinów. Jak wyglądały można się dowiedzieć dzięki kolekcjonerom z Europy Zachodniej – pisze portal Twoj Styl, który trafił na trop interesującego znaleziska.
To talia kart, którą w 2013 roku w serwisie aukcyjnym eBay kupiła para kolekcjonerów z Holandii.
[vc_single_image image=”368041″ img_size=”large”]
Dzięki niemieckiemu katalogowi pieczęci celnych kolekcjonerzy dowiedzieli się, że grodzieńska talia trafiła do sprzedaży ok. 1925 r. Świadczy o tym wygląd pieczątki z napisem „Stempel od kart do gry”. Obecni właściciele podkreślają wyjątkową urodę kart i dobry stan, w którym się zachowały.
[vc_single_image image=”368042″ img_size=”large”]
Ale cóż to za królowie znaleźli się w talii?
[vc_single_image image=”368093″ img_size=”large”]
Może nawet szczuplutki, ale to i tak przecież Stefan Batory…
[vc_single_image image=”368045″ img_size=”large”]
W czerwach widnieje klasyczny król z brodą, ale w kontekście historii Polski to zapewne Kazimierz Wielki, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”.
[vc_single_image image=”368076″ img_size=”large”]
Tutaj z kolei jest ktoś podobny do Zygmunta Augusta.
[vc_single_image image=”368052″ img_size=”large”]
A w gronie pików znalazł się najprawdopodobniej Jan Sobieski.
cez, belsat.eu/pl, wg t-styl.info