Koniec epoki na Białorusi: gazeta „Sowietskaja Biełorussija” zmienia nazwę


Organ prasowy Administracji Prezydenta Białorusi zmienił oficjalnie nazwę na „Biełaruś Siegodnia” – czyli „Białoruś Dziś”.

Proces zmiany trwał od dłuższego czasu. Przez kilka ostatnich lat – na pierwszej stronie widniał napis „Białoruś Siegodnia”, jednak pod spodem małe literki nadal informowały, że czytelnik ma do czynienia ze starą dobrą „Sowiecką Białorusią” – nazywaną zdrobniale „Sowbiełką”. Białorusko-polski dziennikarz Andrzej Poczobut uważa, że zmianę przyspieszyła zmiana naczelnego. W lutym tego roku stanowisko głównego redaktora gazety i zarazem szefa holdingu medialnego opuścił długoletni propagandysta Łukaszenki Paweł Jakubowicz, który kierował wydaniem od 1994 r.

– Nadszedł czas, żeby „brand”, do którego już przywykł czytelnik – „SB. Biełaruś Siegodnia” stał się faktem prawnym – podkreślił korespondentowi agencji Biełta szef holdingu Dzmitryj Żuk.

Poczobut widzi sprawę zmiany istniejącej od 1937 r. nazwy nieco inaczej:

– Jak gospodarka dobrze przyciśnie, to i pomniki Lenina zaczną usuwać! Tak więc niech żyje kryzys, główna przyczyna pełznącej desowietyzacji Białorusi! – napisał na swoim profilu Facebooka.

Sowieckaja Biełorusija do 1937 r. nosiła nazwę “Roboczyj” – gazeta wychodzi od 1927 r. fot. Euroradio

Holding prasowy, którego właścicielem jest Administracja Prezydenta Białorusi, oprócz „Biełarusi Siegodnia” prowadzi portal internetowy SB.by oraz wydaje pisma “Sojuz” — poświęcone integracji euroazjatyckiej, dwumiesięcznik Specnaz — poświęcony służbom specjalnym oraz angielskojęzyczne czasopismo „The Minsk Times”, a także czasopisma dla młodzieży „Znamia Junosti”, dla rolników: „Sielskaja Gazieta”, gazety: „Narodnaja Gazieta” i „Respublika”. Firma także jest właścicielem Alfa-Radia.

„Biełaruś Siegodnia” d. „Sowietskaja Biełorussija” to nadal największa gazeta kraju. Może pochwalić się nakładem powyżej 400 tys. egzemplarzy. Sekret popularności tkwi w fakcie, że na Białorusi istnieje cały czas przymus jej prenumerowania między innymi przez nauczycieli i kierowników w zakładach państwowych. Stos „Sowbiełek” jest na przykład obowiązkowym wyposażeniem sal lekcyjnych. Nowy naczelny gazety, który przyznał w jednym z wywiadów, że jego gazeta jest prenumerowana pod przymusem, oświadczył, że „czytanie prasy państwowej jest pożyteczne”.

jb/belsat.eu

 

Aktualności