Mer kolumbijskiego miasta Floridablanca wraz z małżonką wybrał się do Rosji na podróż poślubną połączoną z kibicowaniem. Nie wziął pod uwagę rozmiarów tego kraju.
Parę Kolumbijczyków kręcącą się bezradnie pod niewłaściwym hotelem spotkał mieszkaniec Sarańska. To właśnie tam jeden z meczy rozgrywała kolumbijska drużyna. Turyści właśnie zdali sobie sprawę, że nie mają noclegu, bo ich hotel znajduje się 100 km dalej, w mieście Penza. Kolumbijczycy, rezerwując hotel, byli przekonani, że jest to po prostu dalekie przedmieście.
Rzeczywiście jak na rosyjskie warunki 100 km to nic — jednak Kolumbijczycy poczuli się zagubieni w bezmiarze rosyjskiej przestrzeni. Z kłopotu wybawił ich jeden z mieszkańców Sarańska, który po prostu przenocował ich we własnym domu.
Czytajcie więcej:
Zdj. Erzyanin – Own work, CC BY-SA 4.0,