Kolejny zwolennik „russkiego miru” zatrzymany na Białorusi


Białoruś po latach bierności zainteresowała się przedstawicielami prorosyjskich sił, którzy od lat kwestionują jej państwowość.

We wtorek do aresztu trafił 45-letni mieszkaniec Brześcia Dzmitryj Alimkin. Zatrzymany, w pisanych pod pseudonimem tekstach dla propagandowej rosyjskiej agencji Regnum, nazywał Białoruś „zwariowanym pseudpaństwem”, a język białoruski oznaką „niskiego pochodzenia” .

Publicysta podpisujący się jako „Ałła Broń” jest absolwentem Akademii Zarządzania przy Prezydencie Białorusi. Przez długie lata pracował w państwowej firmie ubezpieczeniowej „Biełdziarżstrach”. Ostatnio był zatrudniony jako stróż w szkole.  Jego dodatkowym zajęciem było pisanie krytycznych wobec Białorusi artykułów dla agencji Regnum. Wydanie zajmuje się wnikliwym dokumentowaniem wszelakich przejawów rzekomej rusofobii szczególnie w krajach byłego ZSRR.

Alimkin został zatrzymany 6 grudnia rano. Jak informuje jego żona – w mieszkaniu dokonano przeszukania. Mężczyzna jest podejrzany o  dokonanie przestępstwa z art. 130 KK Białorusi „nawoływanie do waśni na tle różnic etnicznych i religijnych”

We wtorek do aresztu trafił również Jury Paulawiec – 37-letni wykładowca  politologii i ideologii państwa białoruskiego na Białoruskim Państwowym Uniwersytecie Informatyki i Radioelektroniki. Mężczyzna, podobnie jak drugi zatrzymany, był współpracownikiem portali Regnum.ru, a także „Zapadna Ruś”, „Rusprawda” – kwestionujących m.in. odrębność narodów rosyjskiego i białoruskiego. Został również uznanym za podejrzanego popełnienia przestępstwa z art. 130 KK.

Zdaniem białoruskiego politologa Pawła Usowa, białoruskie władze zaczynają powoli rozumieć niebezpieczeństwo związane z  obecnością prorosyjskich propagandzistów. Jego zdaniem, nie wiadomo jednak jaką karę otrzymają zatrzymani. Politolog uważa, że nie ma raczej co liczyć na poważną wojnę z przedstawicielami prorosyjskich środowisk na Białorusi. Wywoła to bowiem negatywną relację ze strony Rosji, z którą Białoruś już teraz utrzymuje dość naprężone relacje.

Ostatnio również rosyjskie media zaczęły szerzyć przekonanie, że Białoruś akcentująca swoją suwerenność i odrębność od Rosji w rzeczywistości idzie drogą Ukrainy, co  może doprowadzić nawet do wojny.

jb/ www.belsat.eu/pl/ www.nn.by

Aktualności