Kolejna kara za akcję upamiętnienia powstańców styczniowych


Na grzywnę został skazany pochodzący z Brześcia Jauhen Skrabutan, który wraz kilkudziesięcioma osobami 30 października wziął udział w akcji uczczenia pamięci przywódcy powstania 1863 r. na Litwie: Konstantego Kalinowskiego i jego brata Wiktora.

Mężczyzna otrzymał karę 1050 rubli – w przeliczeniu 230 zł, za udział w nielegalnej akcji ulicznej.

Co roku aktywiści z całej Białorusi odwiedzają Świsłocz. To tu w miejscowym gimnazjum uczyli się bracia Kalinowscy. W pobliskich Jakuszowcach znajduje się też grób Wiktora Kalinowskiego.  Uczestnicy akcji złożyli kwiaty w miejscach pamięci, zapalili znicze i przemaszerowali po ulicach miasta. W wydarzeniu uczestniczyło ok. 50 osób. Milicjanci nikogo nie zatrzymali, jedynie nagrywali kamerą przebieg wydarzenia. Nagranie pomogło im w rozpoznaniu niektórych uczestników akcji, przeciwko którym skierowano pozwy za udział w nielegalnym zgromadzeniu.

Milicja rozpoczęła akcję namierzania uczestników wydarzenia. Niektórzy z nich zostali skazani na ogromne kary pieniężne, były przypadki, gdy milicja kierowała sprawę do sądu wobec ludzi, których w ogóle nie było w Świsłoczy tego dnia.

„Decyzja sądu jest absolutnie polityczna. Podczas procesu absurd gonił absurd: milicjanci razem ze specłużbami przeprowadzili ogromną operację w Świsłoczy, zamiast tego, by po prostu wykonać swoje obowiązki i uprzedzić o możliwych naruszeniach prawa. Z drugiej strony Dzień Pamięci, czyli Dziady, jest oficjalnie uznany za Święto na Białorusi i świętowanie go nie podchodzi pod prawo o organizacji imprez masowych. Jednak  kontrolowani przez władze sędziowie nie zwrócili na to uwagi” – powiedział Skrabutan, który zapowiedział zaskarżenie wyroku.

Przypomnijmy, że organizowanie na Białorusi mszy świętych za duszę hrabiego Michaiła Murawjowa, zwanego “Wieszatielem”, a który utopił powstanie w krwi, nie jest nielegalne.

Jb/ www.belsat.eu/pl/

Aktualności