Białorusin skazany w Rosji za wpis w serwisie społecznościowym odsiedzi wyrok do końca


Prokuratura odrzuciła wniosek adwokata, który wnioskował o warunkowe zwolnienie Kiryła Siliwonczyka z kolonii karnej. Na wolność wyjdzie więc dopiero pod koniec grudnia.

Prowadząca sprawę prokurator podjęła negatywną decyzję kierując się opinią przedstawiciela administracji kolonii, który przypomniał, że skazany wciąż znajduje się pod profilaktycznym nadzorem jako osoba, która „studiuje, propaguje i wyznaje ideologię ekstremistyczną”. Jednocześnie kierownictwo zakładu karnego wydało opinię charakteryzującą Siliwonczyka bardzo pozytywnie.

Dodatkowy nadzór profilaktyczny wyznaczono latem ubiegłego roku, ale skazany nie mógł się od tego odwołać, ponieważ dowiedział się o nim dopiero po dwóch miesiącach.

23-letni mieszkaniec Homla w poszukiwaniu lepszej pracy wyjechał do Rosji. Zatrudnienie znalazł w Niżnim Nowgorodzie jako administrator systemowy w jednej z firm.

W grudniu 2014 roku został aresztowany, a 9 kwietnia ub. roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy skazał go na dwa lata kolonii karnej połączonej z przymusowym osiedleniem za „publiczne nawoływanie do działań terrorystycznych i publiczne usprawiedliwianie terroryzmu”.

Zgodnie z materiałami śledztwa, Białorusin w październiku ub. roku na swojej stronie w serwisie społecznościowym Vkontakte zamieszczał zdjęcia i wpisy, w których wyrażał swój stosunek do wydarzeń na Ukrainie. Wzywał m.in., aby „zabijać Moskali” i „zwrócić Krym Ukrainie”. Wśród zdjęć i ilustracji dopatrzono się takiej, na której ukraiński żołnierz drze rosyjską flagę i depcze godło.

DR, cez, belsat.eu

Aktualności