„Karny ranking” białoruskich dziennikarzy


Liczba naszych kolegów, którzy są stale zatrzymywani, sądzeni i karani grzywnami idzie w dziesiątki. Sumy grzywien – w setki milionów.

To freelancerzy, czyli współpracujący z mediami tzw. wolni strzelcy. Skazuje się ich zazwyczaj na mocy części 2 artykułu 22.9 Kodeksu Administracyjnego – „za nielegalny wyrób i rozpowszechnianie produkcji medialnych”. Prawo przewiduje za to wykroczenie karę grzywny w wysokości od 20 do 50 tzw. jednostek bazowych.

W praktyce, w ciągu ostatnich 12 miesięcy ogólna suma grzywien wyniosła 185 mln rubli (prawie 37 tys. zł.) Ogłoszono 33 wyroki w sprawach 6 dziennikarzy i 7 dziennikarek. Największe „żniwo” sądy zebrały w czerwcu ub. roku, kiedy wydały one aż 8 wyroków skazujących.

Niekwestionowanymi liderami w gronie skazujących są sądy w obwodzie homelskim i brzeskim, a wśród skazywanych – dziennikarze pracujący na tych terenach. Wszystkich ukarano za współpracę z Biełsatem.

Kastuś Żukouski miał 12 procesów i wymierzono mu kary finansowe w łącznej wysokości 76,8 mln rubli. Natallia Krywaszej – 4 sprawy w sądzie i 24,3 mln rubli grzywien. Aleś Lauczuk stawał przed sądem 2 razy i został ukarany na sumę 12,8 mln rubli.

Zaraz za pierwszą trójką usytuowała się Łarysa Szczyrakowa – 3 procesy i 12,7 mln rubli grzywien oraz Alina Litwinczuk – 2 sprawy w sądzie i 10,8 mln rubli kar.

Źródło: Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy

belsat.eu

Aktualności