Jak zrobić naprawdę „podziemną” bimbrownię: przepis spod Wołożyna


27-letnia mieszkanka wsi Sugwozdy pod Wołożynem przekonuje, że pędziła samogon na własny użytek.

Zajmowała się tym nielegalnym procederem ponoć tylko parę razy na miesiąc, używając do produkcji „ze trzy worki mąki”. Zakładając, że chodzi o standardowe worki ważące po 50 kg, to nawet z pomocą męża kobieta musiałaby wypijać prawie po 10 litrów bimbru dziennie.

0310201604s_0x480_mc

O istnieniu nielegalnego zakładziku we wsi Sugwozdy anonimowo doniósł jeden z okolicznych mieszkańców. Poskarżył się on na dym wydobywający się spod ziemi oraz donoszące się stamtąd dziwne dźwięki.

Nie było to wejście do piekła, ale mieszcząca się na ponad 30 metrach kwadratowych podziemna bimbrownia, w której mieściło się 13 metalowych pojemników na zacier.

Aparaturę zniszczono przy pomocy ciężkiego sprzętu budowlanego, a jej właścicielka stanie przed kolegium ds. wykroczeń. Grozi jej wysoka grzywna.

DR, belsat.eu wg uvd.mo-gov.by

Aktualności