Inwestor o sytuacji wokół Kuropat: „Też chcę ochronić pamięć o ofiarach represji”


Udziałowiec firmy Biełrekanstrukcyja zapewnia, że rozumie intencje tych, którzy sprzeciwiają się jego budowie.

Działkę w pobliżu domu nr 49 przy ul. Miraszniczenki Ihar Aniszczanka oraz jego wspólnicy kupili cztery lata temu, w przetargu. Przypomina, że w tym czasie przeprowadzono ok. dziesięciu ekspertyz i nikt aż do chwili wejścia sprzętu na budowę nie ostrzegł, że mogą wyniknąć jakiekolwiek kwestie związane z Kuropatami. Ekspertyzy historycznej nie było, bo przeprowadza się ją tylko wtedy, kiedy działka znajduje się w strefie chronionej lub w strefie specjalnej regulacji zabudowy

„Kiedy kupowaliśmy działkę, z żadnego dokumentu nie wynikało, że to strefa chroniona Kuropat… Teraz my mamy pytanie: dlaczego sprzedano nam działkę, która znajdowała się w strefie chronionej? – mówi biznesmen. – Tak, nie rozstrzeliwano tam i było tam „drogi śmierci”. Ale skonfrontowano nas z ludźmi, którzy chcą obronić pamięć o represjonowanych. Ja też chcę ochronić pamięć o nich. I intencje ludzi i ich działania są dla nas zrozumiałe”.

Aniszczenka zapewnia, że jego firmie nie są potrzebne konflikty. Dlatego wstrzymuje ona budowę.

„Na dziś podjęliśmy decyzję nie o zawieszeniu, ale o całkowitym wstrzymaniu budowy. Wywieźliśmy z działki cały sprzęt i robotników. I teraz czekamy na postanowienie miasta, bo ono ma odpowiednie kompetencje. Władze miejskie powiedziały nam, żebyśmy poczekali i myśleliśmy, że decyzję zapadną za kilka dni. Ale podjęcie decyzji się przeciąga, a kontynuowanie prac w takiej sytuacji jest niemożliwe i niebezpieczne. Budować tam, gdzie ludzie są kategorycznie przeciw, gdzie przykuwają się kajdankami do sprzętu, kategorycznie nie wolno.

Inwestor oczekuje, że władze Mińska zaoferują mu inną działkę. Wówczas pójdzie budować tam.

„Wszyscy ludzie mają prawo do wyrażenia swojego punktu widzenia i jego obrony. Rozumiemy tych aktywistów, którzy tam pozostają. Walczyć z nimi nie możemy i nie powinniśmy. Nie chcemy żadnej konfrontacji społecznej i prosimy miasto o rozwiązanie tej sytuacji. Wszystko co mogliśmy, to zrobiliśmy – zaprzestaliśmy prac… Szanujemy pamięć ofiar i nie jest nam wszystko jedno, co działo się w tym historycznym miejscu” – podkreśla Ihar Aniszczanka.

Działka, na której Biełrekanstrukcyja rozpoczęła budowę czteropiętrowego biurowca, została sprzedana w roku 2013. Rok później znacznie okrojono strefę chronioną. Według historyka Ihara Kuzniacowa istnieje duże prawdopodobieństwo, że tu również znajdują się mogiły ofiar egzekucji NKWD – archiwa KGB z planami ich lokalizacji wciąż są utajnione.

DR, belsat.eu wg  tut.by

Aktualności