Około 60 osób wzięło w niedzielę udział w III Ogólnobiałoruskim Sprawdzianie z Języka Polskiego, który odbył się w Mińsku. Uczestnicy dyktanda, wśród których przeważała młodzież, musieli się wykazać m.in. znajomością nazw roślin, grzybów i zwierząt.
Zwyciężczynią sprawdzianu została studentka filologii polskiej 21-letnia Ahata Rakawa, która – jak powiedziała PAP – polskiego zaczęła uczyć się dopiero na studiach. W ramach nagrody pojedzie na miesięczną letnią szkołę języka i kultury polskiej do Cieszyna.
W tekście dyktanda zatytułowanego “Barwy jesieni” trzeba było napisać m.in.: “Grzybów tu co niemiara. Zewsząd roi się od szlachetnych borowików, srebrzystych surojadek czy spragnionych dżdżu kani”. W ostatnim zdaniu wspomniano zaś nazwisko Czesława Niemena, który urodził się w Starych Wasiliszkach na terenie dzisiejszej Białorusi.
“Celem jest promocja języka polskiego i chęć poszerzenia kręgu osób władających tym językiem czy chcących się go uczyć, a z drugiej strony chcemy przekształcić ten sprawdzian w swoiste święto Polski” – powiedziała PAP radca Ambasady RP w Mińsku Elżbieta Szczepańska-Dąbrowska.
Aby uprzyjemnić uczestnikom sprawdzianu czekanie na wyniki, organizatorzy zaprosili polonijny chór “Społem”, a także zorganizowali quiz o Polsce i polskiej kulturze, podczas którego trzeba było wykazać się nie tylko wiedzą o tym, kto był pierwszy królem Polski i co to są faworki, ale także odpowiedzieć na pytanie, jaki sport uprawia Marcin Gortat.
Wśród uczestników sprawdzianu było wielu studentów oraz osoby uczące się polskiego na kursach.
“Zainteresowanie nauką polskiego jest duże” – powiedziała Tacciana Wiernikowska, która uczy polskiego na Mińskim Państwowym Uniwersytecie Lingwistycznym.
Zaznaczyła, że motywacje osób podejmujących naukę polskiego są bardzo rozmaite, ale wiele z nich chce studiować w Polsce. Są tacy, którzy chcą być nauczycielami polskiego albo tłumaczyć z tego języka na Białorusi, innym zależy na uzyskaniu Karty Polaka albo prowadzeniu biznesu w Polsce, a jeszcze inni uczą się dla przyjemności, np. żeby łatwiej podróżować po Polsce.
Jedną z osób piszących dyktando była 34-letnia Maryja, która polskiego uczy się od roku w Instytucie Polskim w Mińsku.
“Mój ojciec jest pochodzenia polskiego, urodził się w Iwieńcu na Białorusi. Kiedy byłam dzieckiem, tylko z babcią mówiłam po polsku. Teraz sama czytam swojemu synowi książki po polsku” – powiedziała.
21-letnia Anastasija z Grodna nie ma natomiast w rodzinie nikogo pochodzenia polskiego. Polski jest jednym z języków, których uczy się na studiach, ale to niemieckiego zamierza uczyć po ich zakończeniu.
“Dla nas, Białorusinów, polski jest bardzo łatwy. I podoba mi się” – powiedziała.
Sprawdzian został zorganizowany przez Ambasadę RP w Mińsku we współpracy z Uniwersytetem Śląskim.
KR/Biełsat za PAP