Gruziński ochotnik wzywa Łukaszenkę, by dał spokój białoruskim ochotnikom walczącym w obronie Ukrainy


W Donbasie w ukraińskich oddziałach walczy co najmniej kilkudziesięciu ochotników z Białorusi. Według białoruskiego prawa, są traktowani jako najemnicy i czekają ich kary więzienia.

Gruziński ochotnik o pseudonimie „Doberman” wzywa  Alaksandra Łukaszenkę, by podległe mu służby zaprzestały prześladowania Białorusinów walczących w Donbasie.

Podła polityka

„Miałem szczęście walczyć razem z Białorusinami. Bardzo ich szanuję jako żołnierzy i patriotów. Dziś wielu z nich wróciło na Białoruś i według naszych informacji znaleźli się na celowniku KGB Białoruskiej SSR – bo inaczej tego nie można nazwać. Chcę zwrócić się do prezydenta Łukaszenki: jeśli nie wie, kto walczy po tamtej stronie – są to Białorusi, którzy popełnili błąd. A u na walczą w imię zasad i ideałów za wolność i demokrację. A tam za jakiś „russkij mir”, który przynosi jedynie grady i moździerze. Polityka, którą prowadzi się wobec Białorusinów walczących po stronie Ukrainy jest po prostu podła”.

KGB czeka cierpliwie

W październiku państwowa agencja informacyjna Biełta opublikowała oświadczenie szefa białoruskiego KGB Walerego Wakulczyka dotyczące obywateli Białorusi walczących w Donbasie. Jego zdaniem, udział w wojnie na wschodzie Ukrainy jest przestępstwem, bez względu po  której  stronie walczą Białorusini.

Według białoruskiego prawa, najemnikiem jest osoba, która walczy na terytorium innego kraju poza szeregami regularnej armii kraju będącej stroną konfliktu, lub która otrzymuje za to pieniądze. Grozi za to od 3 do 7 lat więzienia i konfiskata mienia.

[vc_single_image image=”3″ img_size=”large”]

Do dziś wiadomo o jednym przypadku zatrzymania Białorusina podejrzanego o udział w wojnie na wschodzie Ukrainy.  Zmicier Pałojka – mieszkaniec Baranowicz został aresztowany w grudniu 2014 r., gdy wracał pociągiem z Ukrainy. KGB znalazło jego nazwisko na liście członków batalionu Donbas opublikowanej na jednych ze stron internetowych separatystów.

Pałojka po przesłuchaniu trafił do aresztu na dziesięć dni  za rzekome przeklinanie w miejscach publicznych . W rzeczywistości był to pretekst, by kontynuować przesłuchania. Jednak oficjalnie KGB nie postawiło zarzutów w jego sprawie. Również podejrzany odmówił komentarza mediom po wyjściu z aresztu.

[vc_single_image image=”5″ img_size=”large”]

Białorusini mogliby uniknąć prześladowań osiedlając się na Ukrainie. Jednak, mimo zasług, nowa ojczyzna nie do końca gotowa na ich przyjęcie.

Walczyłeś w Donabsie – czekaj w kolejce jak inni

Ukraińskie władze nie informują o liczbie Białorusinów walczących na wschodzie Ukrainy, którzy zwrócili się o przyznanie obywatelstwa.

Na razie Ukraina nie wprowadziła przyśpieszonej ścieżki nadawania obywatelstwa dla zagranicznych ochotników. Tak jak dotychczas musza oni zwrócić się z odpowiednim wnioskiem do wydziału służby migracyjnej w miejscu zameldowania. Według ukraińskiego prawa, jednym z powodów nadania obywatelstwa mogą być „zasługi dla Ukrainy”, jednak i tak należy przedstawić dowód na pięcioletnie przebywanie na terenie kraju i zaświadczenie o rezydnacji  z poprzedniego obywatelstwa.

Na zmianę sytuacji nie wpłynął nawet  lobbing ze strony dowódców batalionów ochotniczych, w szeregach których służą obcokrajowcy.

Nowa ustawa

Jako pierwszy na postulaty zagranicznych ochotników odpowiedział lider ukraińskiej Partii Radykalnej Oleh Liaszko. Na początku tygodnia zgłosił w Radzie Najwyższej projekt zmiany ustawy o nadaniu obywatelstwa Ukrainy.

Polityk proponuje wykorzystać skróconą dwumiesięczną procedurę  w stosunku do „osób, które broniły suwerenności , integralności  i niezależności Ukrainy, przyjmowali osobisty udział w Operacji Antyterrorystycznej w ramach  batalionów, oddziałów partyzanckich lub innych jednostkach terytorialnych, które współpracowały z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, organami MSW i SBU”.

W projekcie jest też mowa o nadaniu obywatelstwa ludziom, którzy ucierpieli w wyniku naruszenia ich praw w związku z ich poglądami lub działalnością skierowaną na rzecz obrony suwerenności, integralności  i niezależności Ukrainy. Na razie jednak ustawa nie trafiła nawet pod obrady parlamentu.

[vc_single_image image=”7″ img_size=”large”]

Ilu Białorusinów broni Ukrainy?

„Białorusini są – nie mają wprawdzie swojego oddzielnego batalionu, gdyż bardzo się maskują, obawiając się o los swoich rodzin. Znamy tylko Białorusinów walczących w naszym batalionie i często nawet nie chcemy poznać ich prawdziwych nazwisk. Jednak można ich spotkać praktycznie w każdym batalionie – choćby jednego czy dwóch.” – mówił Biełsatowi Jewhien Dikyj dowódca plutonu z batalionu „Ajdar”.

Były dowódca batalionu „Dnipro”, a obecnie ukraiński deputowany Juryj Bereza jest przekonany, że Białorusini walczący za Ukrainę powinni mieć prawo do otrzymania obywatelstwa. W  jego oddziale walczyło ponad 10 Białorusinów i są dobrymi żołnierzami.

Pahonia i Bułak-Bałachowicz

W wojnie w Donbasie po stronie ukraińskiej walczą dziesiątki ochotników z Białorusi, którzy przechodzą szkolenia w batalionie „Pahonia” – (Pogoń –Belsat.eu), by potem wałczyć na wchodzie Ukrainy w szeregach innych batalionów ochotniczych.

„Uważamy się za białoruskich patriotów, jednak zobaczywszy rosyjską agresję przyjechaliśmy, by pomóc ukraińskiemu narodowi. Jesteśmy  przekonani, że Ukraina zwycięży i dalej czeka nas walka o wolną Białoruś” – tak mówili o sobie członkowie „Pahoni”.

Biełsat dotarł również do drugiego oddziału szkoleniowego białoruskich ochotników na Ukrainie – „Białoruskiej sotni im. Gen. Bułaka – Bałachowicza” .

Ostatnio białoruscy ochotnicy nagrali filmik w rocznicę urodzin dowódcy powstania styczniowego na Litwie – bohatera Polski i Białorusi – Konstantego Kalinowskiego (biał. Kastusia Kalinouskiego).

Czytaj więcej>>> Białoruscy ochotnicy w Donbasie uczcili pamięć powstańca styczniowego

ZJ/Jb/Biełsat

www.belsat.eu/pl/

[vc_single_image image=”9″ img_size=”large”]

Aktualności