Pod mińskim kinem Moskwa odbyła się jednoosobowa pikieta przeciwko filmowi rosyjskiego reżysera Aleksieja Uczitiela.
Dziś białoruska premiera „Matyldy”, filmu o romansie przyszłego rosyjskiego imperatora Mikołaja II i baleriny Matyldy Krzesińskiej.
Samotny pikietujący wyjaśnił, dlaczego protestuje:
– To zło, bluźnierstwo! Proszę, kto idzie na film, powstrzymajcie się! Czytałem o aktorach, którzy grali – zaproszono na plan niemieckich aktorów porno [co nie jest prawda – przyp. red.]. Poczytajcie w Internecie! Nie jestem przeciwko filmowi, ale przeciwko temu, że narusza się artykuł 130 Kodeksu Karnego Białorusi, podjudza się nienawiść międzyetniczną. Prawosławnego świętego gra aktor porno! Wyobraźcie sobie, by w dowolnym innym kraju na świecie świętego grał aktor porno – co by się tam działo? A u nas, niestety, cicho.
Film jeszcze przed premierą wywołał w Rosji falę protestów.
Białoruskiej premierze także towarzyszą skandale. Dzień przed wejściem „Matyldy” na stołeczne ekrany, kina otrzymały listy z apelami o niewyświetlanie obrazu, o czym informował portal tut.by.
Do sieci prywatnych kin Silver Screen przyszedł anonim wzywający do odwołania premiery filmu „opluwającego prawosławnych chrześcijan”.
Przypomnijmy tylko, że film kostiumowy opowiada o historycznym wydarzeniu – romansie młodego carewicza Mikołaja Romanowa i baleriny o polskich korzeniach Matyldy Krzesińskiej (granej przez Michalinę Olszańską). Jednak ostatni imperator i jego rodzina stali się dla Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej błogosławionymi męczennikami, a radykalni prawosławni będą bronić ich czci.
W jaki sposób Putin korzysta na protestach przeciwko filmowi "…
Przez Rosję przeszły protesty przeciwko filmowi "Matylda" A. Uczytiela. Eksperci twierdzą, że to dobra reklama dla filmu, ale przede wszystkim dla Władimira Putina.
Opublikowany przez Biełsat po polsku Czwartek, 14 września 2017
NM, PJr, belsat.eu, zdjęcie Waleryj Ułasik
