Dwie sztandarowe białoruskie firmy motoryzacyjne ograniczają produkcję


W Mińskiej Fabryce Samochodów (MAZ) i Mińskiej Fabryce Traktorów (MTZ) zmniejszono liczbę dni roboczych i obniżono pensje załodze.

W MAZie  od sierpnia br. połowa  pracowników przychodzi do pracy jedynie trzy dni w tygodniu otrzymując 2/3 pensji.

Problemy wynikają z braku popytu na białoruskie ciężarówki. Jak powiedział cytowany przez rosyjski portal Gazeta.ru jeden z inżynierów zakładu, nadal na parkingach należących do firmy znajduje się ogromna ilość niesprzedanych maszyn. Jego zdaniem, na zakład nałożono ogromne zobowiązania socjalne. Pracuje w nim masa niepotrzebnych pracowników – a stare. wyposażenie jest dwukrotnie bardziej energochłonne niż w Europie. Niski jest również proces informatyzacji procesów. „W wyniku czego, w Daimlerze to co wykonuje jeden inżynier u nas robi dziesięciu. To wszystko odbija się na cenie produktu” – dodał.

Według Gazety.ru przed wyborami w prezydenckimi  2015 r. nie ma co spodziewać się restrukturyzacji firmy zatrudniającej 26 tys. pracowników.

KAMAZ nie pomoże

Również w martwym punkcie utknął projekt utworzenia wspólnie z rosyjskim KAMAZEM holdingu RosBiełAwto. Białoruś podczas negocjacji starała się maksymalnie zawyżyć wartość aktywów MAZa. Łukaszenka publicznie wyrażał obawy, że Rosjanie sprowadzą działalność zakładu do produkcji podzespołów. Przy czym jak przypomina Gazeta.ru, KAMAZ, którego akcjonariuszem jest niemiecki Daimler przeprowadził już modernizację i restrukturyzacje, i zdominował rosyjski rynek wypierając produkcję białoruskiej firmy.

Czytaj więcej>>>KAMAZ i MAZ – trudne początki wspólnego przedsiębiorstwa

Rosja nadal stanowi główny kierunek eksportu białoruskich ciężarówek. W 2012 r. MAZ wysłał tam 80 proc. produkcji. Tymczasem na początku 2013 r. po tym gdy Rosja wprowadziła opłaty utylizacyjne na zagraniczne samochody import ciężarówek przestał być opłacalny. Białoruskiemu przedsiębiorstwu nie pomaga także wprowadzenie rosyjskich sankcji na zachodnią żywność, co doprowadziło do spadku przewozów i zmniejszenia się popytu na ciągniki siodłowe.

Traktory też słabo idą

Podobne problemy pojawiły się również u białoruskiego producenta traktorów „Biełarus” – mińskiej MTZ. Władze przedsiębiorstwa zapowiedziały, że wszystkie piątki października będą wolne i opłacane w wysokości 2/3 stawki. Według danych białoruskiego urzędu statystycznego Biełstat, w pierwszej połowie roku na Białorusi wyprodukowano 37,6 tyś traktorów – co oznacza spadek o 14 proc. w porównaniu do roku ubiegłego.

Jb/Biełsat/Gazeta.ru/charter97.org

www.belsat.eu/pl

Aktualności