Rosyjski holding poinformował, że Białoruś w pełnej mierze rozliczyła się za zaległe dostawy i uregulowała należności w kwocie 726,2 mln dolarów.
Od początku ubiegłego roku strona białoruska nie dopłacała za rosyjski gaz. W Mińsku powoływano się na fakt, że cena powinna być wyliczana nie według ustalonego wcześniej przelicznika, lecz z kosztów na gaz w Europie, które w tym czasie bardzo potaniały. Rosyjski dostawca nie chciał pogodzić się z tą argumentacją i odpowiedział zmniejszeniem dostaw ropy naftowej na Białoruś.
„Dziś podeszliśmy do rozwiązań, które satysfakcjonują obie strony. I ważne, że w całości są one zrozumiałe i przejrzyste” – stwierdził dziś jednak w Moskwie rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew.
To skutek rozmów z zeszłego tygodnia w Petersburgu, gdzie Władimir Putin spotkał się z Alaksandrem Łukaszenką, aby osobiście uregulować zadawniony spór. Ustalili, ze Białoruś spłaci dług za gaz, a Rosja wznowi pełne dostawy ropy – gwarantujące Białorusi 24 mln ton rocznie. Mińsk ma też dostać od Gazpromu zniżkę w postaci zmniejszonego przelicznika cen gazu dostarczanego w latach 2018 i 2019.
Komentując to porozumienie, odpowiedzialny za negocjacje ze strony rosyjskiej wicepremier Arkadij Dworkowicz podkreślił, że ustalenia nie przewidują reeksportu przez Białoruś rosyjskiej ropy. Zauważył przy tym, że z 24 mln ton, kraj ten będzie przetwarzał w swoich zakładach petrochemicznych 18 mln. Białoruski wicepremier Uładzimir Siamaszka uchylił się jednak od odpowiedzi, co stanie się z pozostałą częścią.
Premier Miedwiediew zapowiada już jednak, że treść porozumienia zostanie wkrótce uzgodniona przez jego rząd. Dokument ten określi ilości ropy, którą Rosja będzie dostarczać Białorusi aż do 2024 roku.
„Drugi protokół ustanawia zasady ustalania ceny na gaz dla Białorusi do 31 grudnia 2019 r. i przewiduje opracowanie do 1 stycznia 2018 r. propozycji dotyczącyсh programu utworzenia wspólnego rynku gazowego Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej do 2025 r.” – oznajmił.
cez, belsat.eu/pl wg vedomosti.ru, interfax.ru
