Dlaczego rozsypują się śluzy Kanału Augustowskiego?


Cegła wykorzystana podczas rekonstrukcji w 2006 r. pod względem jakości znacznie ustępuje wcześniejszym odpowiednikom. Wkrótce minie 10 lat od czasu pokazowej rekonstrukcji białoruskiej części Kanału Augustowskiego w okolicach Grodna. Prace budowlane trwały w rekordowowym tempie i pod osobistym nadzorem prezydenta.

Teraz szereg pytań zadają sobie nie tylko specjaliści, ale również zwykli turyści. Na przykład, dlaczego niemal jedna trzecia cegły, którą od wewnątrz wyłożono śluzy, rozsypała się i leży faktycznie na dnie? Znajduje się pod nią widoczna gdzieniegdzie stara cegła, z której początkowo zbudowano śluzy.

“Największym problemem w kwestii odnowienia kanału, jakkolwiek paradoksalnie by to brzmiało, stała się… cegła – mówi historyk Jan Lalewicz. – Obsypuje się przy kontakcie z wodą. To samo zresztą można zauważyć również na zanurzonych w wodzie bastionach pałącu w Nieświeżu. Myślę, że budowlańcy chcieli jak najlepiej, a wyszło jak zawsze… Nie tę cegłę wybrali: nie jest ona przeznaczona do konstrukcji wodnych. Ale ogółem jakość rekonstrukcji mi się podoba”.

Białoruska część kanału stała się popularnym miejscem wypoczynku mieszkańcow Grodna, ale do międzynarodowej Mekki turystycznej jej daleko. Np. dla turystów z Polski nierozwiązanymi problemami pozostają kwestie wizowe i brak możliwości przekraczania granicy pieszo lub rowerem.

I również dlatego kwestia zwrócenia się wielomiliardowych inwestycji państwowych w kanał na razie zawisła w powietrzu.

АК, belsat.eu

Aktualności