Portal www.zn.ua dotarł do wstępny ustaleń grupy śledczej badającej śmierć Pawła Szeremieta. Według nich, wielkość ładunku i sposób jego podłożenia świadczy o tym, zamach był planowany tak, by zabić kierującego pojazdem dziennikarza. Informator portalu twierdzi, że gdyby w samochodzie znajdowali się pasażerowie najprawdopodobniej przeżyliby wybuch.
Szeremiet zdaniem ekspertów medycyny sądowej, zmarł w wyniku nagłej utraty krwi i szoku w ciągu pierwszych dwóch minut po eksplozji. Nie było wiec szans, by go uratować.
Śledczy przeanalizowali również zapisy kamer przemysłowych umieszczonych na trasie przejazdu samochodu. Według informacji portalu www.dt.ua, jedna z nich miała zarejestrować moment podłożenia bomby pod samochodem należącym do partnerki życiowej zabitego dziennikarza Oleny Przytuły w nocy z 19 na 20 lipca.
Dziś w Kijowie odbędzie się ceremonia pożegnania dziennikarza. Trumna dziennikarza zostanie wystawiono w Domu Ukraińskim w centrum Kijowa o godz. 11. Jutro w Mińsku odbędzie się nabożeństwo żałobne.