Były „minister obrony DNR” Girkin-Striełkow: Ciała zabitych w Syrii rosyjskich najemników są palone na miejscu


Igor Girgin (pseudonim „Igor Striełkow”), pułkownik rezerwy rosyjskiej FSB, który wiosną i latem 2014 roku dowodził separatystycznymi bojówkami w Donbasie, napisał na swoim koncie w portalu społecznościowym, w jaki sposób rosyjskie władze ukrywają swoje straty w Syrii.

„Nie można dziwić się temu, że rosyjskie pododdziały rzekomo nie ponoszą strat w Syrii” – pisze Girkin na swojej tablicy w VKontakte.

Fotografię, którą bojownicy Państwa Islamskiego nazywają „zdjęciem rosyjskich najemników w Syrii”. Novayagazeta.ru

„Wielką część operacji wspierających w Syrii przeprowadzają nie żołnierze kontraktowi, a najemnicy z prywatnych firm wojskowych. Według danych jakie mamy, teraz ten, kto pójdzie w WKU, przed wysłaniem do Syrii wyraża zgodę, że w wypadku śmierci zostanie skremowany na miejscu” – pisze komandos-rezerwista.

Girkin już od ponad roku występuje przeciwko rosyjskiej interwencji w Syrii, którą uważa za niepotrzebnym rozproszeniem sił. Według dowódcy donbaskich separatystów, Rosja powinna przede wszystkim zdecydować się na ofensywę przeciwko Ukrainie i oficjalnie wprowadzić wojska na jej terytorium.

Pogrzeb zabitego w Syrii rosyjskiego pilota. Tej straty nie można było ukryć. Fotografia Xinhua.

„Nie ma ciała – nie ma problemu. Ta stara zasada jest efektywnie i kreatywnie wykorzystywana przez Rosjan w ich działalności wojennej. Dzięki wszystkim innym punktom kontraktu (o zachowaniu w tajemnicy wszystkiego, co związane jest z udziałem w działaniach wojennych) można utylizować tylu ludzi, ilu potrzeba i robić to mniej-więcej niezauważalnie” – pisze Girkin.

W ten sposób skomentował od doniesienie swojego politycznego sojusznika Anatolija Niesmijana, blogera, który regularnie monitoruje wiadomości o wydarzeniach w Syrii. W tym przypadku Niemijan napisał o komunikacie syryjskiej opozycji o wysadzeniu rosyjskiej ciężarówki wojskowej.

„Strat jak zawsze nie ma – w każdym razie prawdopodobieństwo, że nasi wojskowi poinformują o wypadku, jest zerowa” – napisał Niemijan.

W 2014 roku rosyjscy działacze społeczni poinformowali, że niedaleko od granicy z Ukrainą zauważono mobilne krematorium IH-50, które zostało stworzone do „utylizacji odpadów organicznych zwierzęcego i roślinnego pochodzenia”.

Fotografia ze strony producenta.

Następnie „prezydent DNR” Aleksandr Zacharczenko na początku 2015 roku powiedział, że mobilne krematoria są wykorzystywane przez ukraińskie wojska. W odpowiedzi Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że „od 20 do 23 stycznia na rozkaz sztabu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na tereny czasowo zajętych przez grupy terrorystyczne zostało wprowadzonych siedem mobilnych krematoriów, zbudowanych na bazie samochodów KAMAZ”.

W maju 2015 roku agencja Bloomberga opublikowała artykuł „Rosja wykorzystuje mobilne krematoria, by ukryć straty na Ukrainie”. Odwołując się do amerykańskich i ukraińskich źródeł, mówił o nich przewodniczący Komitetu do spraw Sił Zbrojnych przy Kongresie USA Mac Thornberry.

„Oni [Rosjanie] starają się ukryć swój udział w wojnie nie tylko przed światem, ale i przed narodem rosyjskim” – powiedział republikański kongresmen.

Mówił też o tym kongresmen demokratów i były oficer Marines Seth Moulton, który wraz z Thornberrym był na Ukrainie.

Rosyjskie działo samobieżne na Ukrainie. Fotografia AFP.

„Rosja mówi, że ich wojsk nie ma na Ukrainie. Właśnie w ten sposób utrzymują Rosję w kłamstwie: mobilnymi krematoriami do palenia zwłok swoich żołnierzy” napisał kongresmen na Twitterze.

„Wiemy o tym z różnych źródeł. Jest ich wystarczająco, bym był pewien o prawdziwości tej informacji” – pisał Moulton, zaznaczając, że nie opiera się jedynie na dane władz Ukrainy.

Mimo tego, że trudno uwierzyć w takie traktowanie zwłok własnych żołnierzy, czy nawet najemników, wpis Striełkowa o syryjskich potajemnych kremacjach, podnosi wagę poprzednich takich doniesień.

„Co powiedzieć? Takiego cynizmu, prawdopodobnie jeszcze nigdy nie było w naszym kraju” – pisze pułkownik-rezerwista, w którego idealizm, nawet wobec specyficznego rosyjskiego szowinistycznego idealizmu, także trudno uwierzyć.

Aliaksandr Hielahajeu, belsat.eu

Czytaj także:

Oprócz shoppingu – tanie wyjazdy do polskich krematoriów

Ile Białoruś zarabia na wojnie w Syrii?

Reporter Biełsatu, który dotarł Multiplą do irackiego Kurdystanu: „Nie wierzyliśmy, że dojedziemy”

Aktualności