Wasil Parfiankou odsiedział już kilka wyroków za swoją działalność opozycyjną. Po wypuszczeniu z więzienia w połowie 2014 r. wyjechał z rodziną na Ukrainę i zaciągnął się do ukraińskiego oddziału ochotniczego by walczyć w Donbasie.
Jak informuje dowódca jednego z batalionów ochotniczych Mykoła Kochanowski – białoruski ochotnik po złożeniu dokumentów emigracyjnych został wezwany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, gdzie pytano, dlaczego nie może wrócić na Białoruś. Parfiankou tłumaczył, że obecnie wszczęto przeciwko niemu dwie sprawy za działalność opozycyjną i najemnictwo. SBU miało wysłać zapytanie do białoruskiego KGB, które potwierdziło wersję Parfiankowa. W rezultacie Białorusin otrzymał ukraińskie obywatelstwo.
Jest to dobra wiadomość dla innych obcokrajowców walczących po stronie Ukrainy, gdyż do niedawna ich status był nieuregulowany i groziła im nawet deportacja. Dopiero nacisk społeczny doprowadził do zmiany procedur.
W ukraińskich batalionach ochotniczych walczy kilkudziesięciu Białorusinów. Niedawno białoruscy członkowie oddziału Prawego Sektora utworzyli „Taktyczną grupę Białoruś”. W szeregach ochotników walczy też inny wb. więzień polityczny Eduard Lobau.
Sam Parfienkou zaczął działalność opozycyjną w 2003 r., gdy razem z innymi aktywistami ochraniał Kuropaty – miejsce masowego pochówku ofiar stalinowskiego terroru przed wandalami. Napastnicy, którzy napadli wtedy na obóz aktywistów połamali mu ręce. Potem mężczyzna został aresztowany po brutalnie rozbitej powyborczej demonstracji i został skazany na cztery lata więzienia. Mimo że mężczyzna został szybko ułaskawiony przez Łukaszenkę, to doczekał się kolejnych wyroków za „złamanie zasad nadzoru prewencyjnego” i ponownie trafił do więzienia
Jb/Biełsat / http://palitviazni.info
