Białoruskie służby chcą wyniszczyć opozycję aresztami? WIDEO PL


Oglądaj z polskimi napisami – włącz je w prawym dolnym rogu okienka YouTube

Do zapowiedzianych masowych protestów na Białorusi coraz mniej czasu. Władze starają się zastraszyć organizatorów, skazując ich na krótkie wyroki. Swoją dezaprobatę z powodu takich praktyk wyraziła Unia Europejska.

Od protestów przeciwko manewrom Zapad-2017 minął już ponad miesiąc. Ale sądowe prześladowania aktywistów władze próbują przeciągać jak najdłużej. W Mińsku właśnie zapadł wyrok przeciwko kolejnemu liderowi opozycji.

Sędzia sądu dzielnicy Partyzanckij Rajon Dzmitryj Suprun ukarał Wiaczasława Siwczyka pięcioma dniami aresztu. Wyrok ogłoszono zaocznie, aktywista znajduje się na razie na wolności.

Już teraz w areszcie na ulicy Akreścina są przetrzymywani inni aktywiści opozycji – w ubiegłym tygodniu zatrzymano Pawła Siewiarynca i Jauhiena Afnahiela za organizację protestów 8 września. Opozycjoniści są przekonani, że służby celowo stosują areszt odsunięty w czasie. W ten sposób wyłączają ich z życia obywatelskiego i politycznego. 21 października, dzień Marszu Oburzonych Białorusinów 2.0 Siewiaryniec, Afnahiel, a także Maksim Winiarski z Europejskiej Białorusi, którego aresztowano za udostępnienie wiadomości w sieci, spędzą w areszcie.

– W warunkach, w jakich trzymają tam ludzi, areszt odbiera bardzo dużo zdrowia. To świadome okaleczanie – jest przekonany Wiaczasłau Siwczyk.

Naturalizacja aktywistów ma dla Łukaszenki także efekty uboczne. Mowa o wizerunku Białorusi w oczach krajów zachodnich, z którymi Mińsk buduje swoje relacje. Mińsk czekał na wizytę eurokomisarza Johannesa Gana, ale wizytę nagle odwołano.

Oficjalnie odwołanie wyjazdu wytłumaczono niespodziewanymi, ale ważnymi spotkaniami, w których ma wziąć udział komisarz. Ale obserwatorzy nie wykluczają, że jest to sygnał niezadowolenia Brukseli metodami traktowania opozycji przez białoruską władzę. Powodów do niezadowolenia jest dość: nie tylko szereg aresztów opozycjonistów, ale i brutalne sobotnie zatrzymanie widzów koncertu rockowego. Póki co wizyta jest odłożona.

Organizator Marszu Oburzonych Białorusinów 2.0 Mikoła Statkiewicz, którego oczekuje pięć dni w odsiadki, jest obecnie nieuchwytny. Ale wiadomo, że Białoruski Kongres Narodowy wystosował do władz miejskich Mińska list informujący o planowanym wydarzeniu. O zgodę tradycyjnie już nie proszono. Organizatorzy przekonują, że prawo do pokojowej manifestacji daje konstytucja, a nie zgoda urzędu miasta.

Zobacz też:

Tacciana Reut, Pjr/Biełsat, zdjęcie: Vadim Rymakov / ITAR-TASS / Forum

Aktualności