MSW Białorusi wstrzymało sprawdzanie okoliczności zaginięcia 19-letniego Ukraińca Pawła Hryba, który odnalazł się potem w rosyjskim areszcie z postawionym zarzutem terroryzmu.
Hryb 24 sierpnia przyjechał do białoruskiego miasta Homel na randkę z młodą Rosjanką, którą poznał w Internecie.
Chłopak zniknął tego samego dnia i odnalazł się w areszcie FSB w Krasnodarze, gdzie został oskarżony o przygotowywanie „aktu terrorystycznego” – zamachu bombowego podczas apelu w szkole w Soczi. Okazało się, że dziewczyna, z którą się miał spotkać, została wykorzystana przez FSB w charakterze przynęty w celu zwabienia go na Białoruś. Ukrainiec został porwany przez tajniaków, przetrzymywany przez dobę w zamknięciu i wywieziony do Rosji.
Ojciec aresztowanego wystąpił do białoruskich władz z wnioskiem o sprawdzenie okoliczności zniknięcia syna. Jak poinformował rzecznik ministerstwa Kanstancin Szalkiewicz, sprawą zajmuje się Zarząd Spraw Wewnętrznych Homelskiego Komitetu Wykonawczego.
– W ramach kontroli wysłaliśmy zapytania do organów MSZ Rosji. I obecnie do czasu otrzymania odpowiedzi kontrola zostaje wstrzymana – dodał.
Białoruś nie potwierdza, że chłopak został porwany przez rosyjskie służby specjalne. Te z kolei twierdzą, że sam wjechał na terytorium Rosji.
jb/belsat.eu wg svaboda.org