Białoruska milicja rekwiruje książki o islamie


Podczas tegorocznej wiosny przeszukiwano mieszkania prywatne należące do muzułmańskich wiernych i nawet grodzieński meczet. Grodzieński imam uważa, że to może być początek antyislamskiej kampanii na Białorusi.

Jak informuje grodzieński Imam Rafael Reziapau – skoordynowana akcja trwała przez cała wiosnę – milicjanci przychodzili do mieszkań prywatnych w Grodnie, Mińsku i Mohylewie ze swoimi listami zakazanej literatury lub zabierali to, co wydało im się podejrzane.

Zdaniem Reziapowa podobne akcje zaczęły się w Rosji jeszcze w czasach Jelcyna, a Białoruś po prostu idzie śladami swojego sąsiada.

„Wcześniej czegoś takiego na Białorusi nie było – widać ktoś tak potrzebuje premii czy dodatkowej gwiazdki (awansu – Belsat.eu), że zaczęli zajmować się literaturą.”

Teologia na celowniku

Okazje się, że milicjanci rekwirują literaturę teologiczną np. książkę „Na drodze do Islamu” Elmira Kulijewa – islamoznawcy i tłumacza Koranu, prace teologów arabskich „Droga życiowa Proroka”, „Podstawy wiary w świetle Koranu i Sunny”.

„Nikt nie zastanawia się nad ich zawartością, najważniejsze to znaleźć jakieś książki u muzułmanina. Schemat jest prosty: gdy zatrzymają gdzieś w Rosji muzułmanina-fanatyka to cała znajdująca się w jego posiadaniu literatura uznawana jest za ekstremistyczną. I choćby nawet takie książki znajdowały się w głównym meczecie Moskwy – automatycznie uważane są za ekstremistyczne” – dodaje imam.

„Każda religia to ekstremizm?”

Zdaniem imama, na Białorusi trwa celowe prześladowanie islamu, a ludzie którzy klasyfikują islamskie książki jako ekstremizm nie mają na ogół pojęcia ani o islamie, ani o jakiejkolwiek innej religii. Do oceny książek nie są też  zapraszani muzułmanie.

Głównym argumentem używanym w ocenach jest „wyjątkowość religii” – czyli pojawiające się stwierdzenia, że islam jest jedyną prawdziwą religią.

Według grodzieńskiego imama – pojawiające się w muzułmańskich książkach stwierdzenia tego typu nie oznaczają, że inne religie nie mają prawa istnieć, ale że muzułmanie uważają swoją wiarę za jedyną prawdziwą. Inaczej bowiem islam byłby nie religią a  filozofią.

„Według takiej logiki można odbierać każdą religijną literaturę: chrześcijańską, muzułmańską, czy żydowską włącznie z Pismem Świętym” – podkreśla Rezapau.

Index Libriorum Prohibitorum

Na Białorusi nie funkcjonuje urząd cenzury. Poszczególne sądy wydają decyzje w indywidualnych przypadkach. Jednak w ub.r. na łamach państwowej gazety „Sowiecka Białoruś” opublikowano zbiorczą listę zabronionych dzieł . Oprócz np. „Mein Kampf”, czy literatury jawnie antysemickiej trafiły tam takie pozycje jak film dokumentalny o białoruskim opozycjoniście „Lekcja białoruskiego”, nagranie warszawskiego koncertu „Solidarni z Białorusią”, czy album fotograficzny „Press-Foto Belarus 2011”.  O poziomie sądowych ekspertów ds. ekstremizmu może świadczyć fakt, że za literaturę ekstremistyczną uznano również biografię Adolfa Hitlera pióra znanego brytyjskiego historyka Alana Bullocka. Na liście znajduje się również osiem pozycji dotyczących islamu – głównie pozycje teologiczne.

Czytaj więcej>>> Ekstremizm na Białorusi: Koncert „Solidarni z Białorusią”, biografia Hitlera i tajemniczy szary znaczek

Terroryści z Arabii Saudyjskiej

Imam przypomina, że obiektem zainteresowania ze strony służb stał się jego syn Ilia, student uniwersytetu islamskiego w Medynie. Został on oskarżony o „werbowanie neofitów do krajów, gdzie uczą terroryzmu”. Werbunkiem przy tym nazwano zwyczajną praktykę pisania rekomendacji dla przyjęcia na islamski uniwersytet. Nazwanie Arabii Saudyjskiej krajem propagującym terroryzm jest zdaniem imama dość dziwne, w świetle tego, że Białoruś chce przystąpić do Organizacji Islamskiej Współpracy, w której Arabia Saudyjska odgrywa ważną rolę.

Czytaj więcej>>> Już wkrótce otwarcie nowego meczetu w Mińsku

Grodzieński duchowny uważa, że akcja może być początkiem antyislamskiej kampanii na Białorusi. Jego zdaniem, jeśli brać pod uwagę prześladowanie przez Rosję Tatarów krymskich i fakt, że Białoruś  będzie znajdować się pod coraz większym wpływem Rosji sytuacja muzułmanów się pogorszy.

Czytaj więcej >>>„Chodzi o zastraszenie całego narodu”. Rozmowa z Zairem Smedlą, przedstawicielem Medżlisu Tatarów krymskich

Na Białorusi do dziś mieszka ok. 7,5 tys. wyznających islam Tatarów, którzy pojawili się na białoruskich ziemiach w XV w. Pozostali wyznawcy islamu to głownie przybysze z b. republik radzieckich Azji Środkowej

AK/JB/ www.belsat.eu/pl/

 

 

 

Aktualności