Na Białorusi często używa się zwrotu „No sam pan rozumie”, a po tym dokonuje się najpodlejszych uczynków.
Oficerowie milicji w dzisiejszej Białorusi jeśli dokonują rzeczy podłych, to robią to po cichu chowając się za plecami innych. Ktoś zadecydował, by wyrzucić z kraju obrończynię praw człowieka Alenę Tankaczową za rzekome naruszenie praw ruchu drogowego. Pod decyzją widnieje podpis Andreja Wasiliewicza Paraszczuka. Jednak jeżeli chce się uzyskać od niego komentarz w tej sprawie jego telefon nie odpowiada. Od jego podwładnych jedyne czego można się dowiedzieć to „Sam pan rozumie”.
W 2015 r. Białoruś czekają kolejne wybory prezydenckie. W roku wyborczym znów zabrzmi wielotysięcznych chór, który wykona stary utwór „Sami rozumiecie”.
Więcej na ten temat w autorskim projekcie Zmicera Jahorowa „Własnym imieniem”.