Białoruscy filmowcy odmówili współpracy z rosyjskim aktorem, który strzelał do Ukraińców


Michaił Poreczenkow zdobył ponurą pozaartystyczną  sławę, gdy podczas swojej październikowej wizyty w donieckim lotnisku oddał serię z karabinu maszynowego w stronę ukraińskich pozycji.

Poreczenkow miał zagrać rolę enkawudzisty w kręconym na terytorium Białorusi filmie dziejącym się w 1943 r. w Polsca. Okazało się jednak, że pracownicy białoruskiego studia Biełaruśfilm pisemni omówili współpracy z rosyjskim artystą, za którym  ukraińskie władze wysłały międzynarodowy list gończy.

Czytaj więcej>>>Rosyjski aktor strzela do Ukraińców

„Kostiumografowie, charakteryzatorzy, rekwizytorzy  położyli na stole dyrektora Biełaruśfilmu oświadczenia, w których odmawiali pracy z Poreczenkowem, który jest poszukiwany międzynarodowo. Gdy on przyjechał do Mińska nie chcieli go nawet wpuścić do hotelu” – opowiada w rozmowie Biełsatem pracownika firmy.

Według jego relacji, hotel odmówił zakwaterowania aktora obawiając się popsucia reputacji firmy.  W reakcji, wściekły aktor miał urządzić karczemną awanturę w dyrekcji białoruskiego studia – nazywając Białorusinów „swołoczą”.

Aktualności