Białoruś ratyfikuje umowę o stworzeniu Unii Eurazjatyckiej. Jest jedno "ale"…


Aleksander Łukaszenka nakazał swoim posłom wstrzymać się na trzy tygodnie z ratyfikacją dokumentu tworzącego związek Białorusi, Rosji i Kazachstanu i na koniec tekst umowy uzupełniono o ważne zastrzeżenie.

Czytaj więcej>>> Łukaszenka chce od Rosji dodatkowe 1,5 mld dol. za integrację

Białoruska gazeta „Narodnaja Wola” dotarła do tekstu umowy. Okazało się, że umowa, którą już dawno ratyfikował rosyjski parlament zostanie poprzedzona specjalnym oświadczeniem. Republika Białoruś zobowiązuje się w nim do wypełniania obowiązków wynikających z umowy „pod warunkiem, że do tego momentu na podstawie trójstronnej lub dwustronnej zostaną osiągnięte konkretne ustalenia dot.  zniesienia barier, ograniczeń i wyjątków w handlu różnymi rodzajami towarów[…] w pierwszym rzędzie dotyczących surowców energetycznych, produkcji montowanej, liberalizacji przewozów samochodowych i innych wrażliwych kwestii”

Białoruskie władze podkreślają, że umowy muszą zawierać klauzule o niedopuszczalności pogorszenia warunków umów aż do momentu wycofania wyjątków i ograniczeń w Unii Euroazjatyckiej.

Wrażliwe kwestie niezałatwione

Zdaniem dziennikarzy Narodnej Woli – oświadczenie parlamentarzystów to znak, że Białoruś nie uzyskała tego, co chciała w wymienionych wrażliwych kwestiach. I daje ono prawo Białorusi opuścić związek trzech krajów.

Najbardziej palący punkt dotyczy eksportu paliw wyprodukowanych z rosyjskiej ropy. Mimo wspólnej przestrzeni celnej, Rosjanie wymogli na Białorusinach, by zwracali cła eksportowe w wysokości 3 mld dol. rocznie Ostatecznie Białorusi udało się wywalczyć obniżenie tej sumy o połowę. Jednocześnie rosyjskie władze zaczęły wspominać o wprowadzeniu tzw. manewru podatkowego polegającego na zamianie ceł eksportowych podatkiem od kopalin. Może to oznaczać, że na rynku wewnętrznym ceny rosyjskiej ropy wzrosną i z tego powodu obniży się konkurencyjność  białoruskich rafinerii.

Jb/Biełsat/NN.by

www.belsat.eu/pl  

Aktualności