Awaria Sojuza: w rosyjskiej rakiecie wyłączyły się silniki


Podczas startu rakiety Sojuz MS-10, która leciała na Międzynarodową Stację Kosmiczną, w 119 sekundzie lotu wyłączyły się silniki drugiego stopnia.

Załoga bezpiecznie wylądowała w Kazachstanie dzięki specjalnemu aparatowi. Podczas awaryjnego lądowania mogli doświadczyć przeciążeń wielkości nawet 6G. Na Międzynarodową Stację Kosmiczną mieli polecieć rosyjski kosmonauta Aleksiej Owczinin i astronauta Nick Hague.

Do podobnego wypadku doszło 5 kwietnia 1975 roku. Obaj kosmonauci – Wasilij Łazariew i Oleg Makarow także przeżyli.

W związku z awarią więcej czasu na orbicie spędzi obecna załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Na miejsce lądowania kapsuły z załogą wysłano spadochroniarzy rosyjskiej armii. Po korpus rakiety Sojuz wysłano amfibie ratownictwa technicznego PEM-1 produkcji ZIŁ.

Start z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie obserwował dyrektor generalny agencji Roskosmos Dmitrij Rogozin i szef NASA James Bridenstine. Amerykanin wygłosił wcześniej wykład dla studentów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, podkreślając wagę współpracy obu agencji kosmicznych.

Foto
Kto zrobił dziurę w Sojuzie? Rosjanie podejrzewają Amerykanów
2018.09.12 10:48

JW, pj/belsat.eu

Aktualności