Archiwalne zdjęcia białoruskiej wsi trafiły na muzealną wystawę


Unikalne zdjęcia na początku XX w. wykonał w okolicach Łogojska fotograf Lew Daszkiewicz. Teraz można zobaczyć je w całej okazałości: zostały odrestaurowane przez izraelskich specjalistów i przekazane Narodowemu Muzeum Historycznemu w Mińsku.

Związana z nimi historia zaczęła się od intrygi. Pracownicy muzeum zauważyli w archiwum zdjęcia nieznanego autora, podpisane łacińskimi literami „LD”. Fotografie zachwycały kompozycją i profesjonalizmem. Po długich poszukiwaniach udało się ustalić ich autora. Był nim Lew Daszkiewicz.

Odkrycia dokonała Nadzieja Sauczanka, której uwagę zwrócił nie tyle nawet zagadkowy podpis, co poetyckość fotografii.

„To co mnie poruszyło od razu, to były ujęcia etnograficzne ze wspólną datą – 1923 r. Niemożliwym było przejście obok tych zdjęć, były cudowne” – mówi pracownica muzeum.

Swoim zachwytem podzieliła się z izraelskim fotografem Alikiem Zamostinem. Ten od razu postanowił zorganizować wystawę Lwa Daszkiewicza w Jerozolimie. Część zdjęć była w kiepskim stanie, więc zostały starannie odrestaurowane i wielokrotnie powiększone.

„Możecie sobie wyobrazić, że w tamtych czasach aparat fotograficzny ważył 20 – 30 kg. A on fotografował przyrodę, czyli chodził z tym aparatem, żeby uwiecznić to na szkle lub filmie. To ciężka praca, a jemu udało się to zrobić z taką lekkością” – zauważa Alik Zamostin.

Lew Daszkiewicz (1882 –1957) był człowiekiem o wszechstronnym talencie. Studiował technikę, etnografię, medycynę eksperymentalną i problemy onkologii. Napisał książkę o wodzie, wykładał język białoruski, polski i francuski, był oficjalnym fotografem rządu Azerbejdżanu.

Dzięki wystawie jego prac w Mińsku nazwisko tego artysty być może stanie się znane w innych krajach. Już jesienią ekspozycja pojedzie do Kazachstanu.

Aleksandra Dorskaja, Maryna Waszkiewicz, Belsat

Aktualności