Aleksiej Nawalny praktycznie oślepł na jedno oko po napadzie


Według polityka, który zamierza kandydować w 2018 roku na prezydenta Rosji, stwierdzono u niego “chemiczne poparzenie prawego oka drugiego stopnia”.

“Doktor jest dalej pewien, że to nie mogła być antyseptyczna zielonka. To ewidentnie była mieszanka zieleni brylantowej z innym płynem” – napisał Nawalny.

Polityk mówi, że są szanse na uratowanie oka, i że przydałoby by się leczenie za granicą, ale dostał zakaz wyjazdu z Rosji i władze nie chcą mu wydać zagranicznego paszportu – w Rosji paszporty dzieli się na wewnętrzne (odpowiednik dowodu osobistego) i zagraniczne.

Napad na opozycjonistę miał miejsce 27 kwietnia. Nieznany sprawca chlusnął mu w twarz popularnym na obszarze byłego ZSRR środkiem dezynfeksyjnym – zielenią brylantową – powszechnie nazywanym “zielonką”.

Nawalny podkreślił również, że policja nie znalazła (albo udaje, że nie znalazła) napastników. Jednak internauci rozpoznali dwóch mężczyzn.

Jednym z nich (człowiekiem z “zielonką”) jest Aleksandr Piatrunko – aktywista “patriotycznego” ruchu SERB.

Aleksandr Piatrunko

Mężczyznę ubezpieczał jeszcze jeden członek ruchu, Aleksiej Kułakow. Jest on funkcjonariuszem policji. W wywiadzie dla rosyjskiej Nowej Gazety przyznał się, że nagrywał napad na Nawalnego.

“Czyli tak. Oto jeden z ludzi z video napadu na @navalny. Domyślam się, że to Aleksiej Kułakow.”

Nawalny podejrzewa, że w napadzie uczestniczyło jeszcze dwóch mężczyzn, ale póki co nie udało się wyjawić ich tożsamości.

“Uwaga, poszukujemy jeszcze dwóch złoczyńców.”

Znaczące jest to, że w wiadomościach kanału Rep-TV pojawiło sie video z incydentu, ale twarze napsastników były zasłonięte.

Aleksiej Nawalny wystosował kilka skarg na bezczynność organów ścigania.

“Bezczynność jest faktyczną pomocą dla tych, którzy napadli, dająć im czas na ukrycie się, porozumienie, zniszczenie dowodów i poszlak” – napisał założyciel Funduszu Walki z Korupcją.

Aktualności