"Przysięga obywatelska na wierność Białorusi". Relacja WIDEO


Byli więźniowie polityczni i kandydaci na prezydenta w wyborach 2010 roku Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Niaklajeu wezwali do udziału w masowej pikiecie w centrum Mińska.

Na Placu Październikowym mieszczącym się pomiędzy rezydencją Aleksandra Łukaszenki a Pałacem Republiki, gdzie Centralna Komisja Wyborcza ogłaszała wyniki wczorajszych wyborów parlamentarnych, postanowili zażądać “prawdziwych wyborów zamiast wyborczych fars, które regularnie organizuje znajdujący się u władzy reżim”.

Wczoraj Mikoła Statkiewicz zapowiedział, że będzie to “akcja gniewu i protestu” oraz oświadczył, że ma zamiar przeprowadzić podczas niej przysięgę obywatelską na wierność Białorusi. Jej uczestnicy wyrażą gotowość do obrony ojczyzny z bronią w rękach.

Do akcji aktywnie przygotowywała się też milicja, która rozsyłała niezależnym aktywistom ostrzeżenia o konsekwencjach wynikających z udziału w nielegalnych zgromadzeniach.

 

1473532876_snimok-ekrana-2016-09-10-v-20.15.20

Funkcjonariusze oraz dziesiątki tajniaków filmujących akcję na wideo pozwolili zebrać się manifestantom o zaplanowanym czasie. Mimo, że demonstrantów zgromadziło się niewielu – ok. 100 osób – po półgodzinie milicja wkroczyła zdecydowanie do akcji, spisując nazwiska organizatorów akcji do protokołów o wykroczeniu administracyjnym, czyli nielegalnym zgromadzeniu.

Uczestnicy akcji próbowali odgrodzić milicjantów od swoich przywódców i doszło wtedy do przepychanek, w których aktywny udział wzięli też funkcjonariusze w cywilu. Odwołali ich dopiero dowódcy, łagodząc konflikt. Z kolei organizatorzy demonstracji odwołali przeprowadzenie symbolicznej przysięgi tłumacząc to interwencją milicji.

Kilkusetosobowa już kolumna demonstrantów opuściła wówczas Plac Październikowy i idąc chodnikiem wzdłuż głównej ulicy miasta – prospektu Niepodległości – skierowała się  w stronę placu o tej samej nazwie. Tam mieści się tzw. Dom Rządu oraz siedziba Centralnej Komisji Wyborczej, której uczestnicy akcji postanowili wyrazić protest.

Doszli tam po ok. 20 minutach, ale sama końcowa część akcji trwała znacznie krócej. Z krótkim przemówieniem wystąpił jeszcze raz Mikoła Statkiewicz, a manifestanci przez chwilę skandowali “Hańba!” kierując je w stronę CKW.

Z okazji skorzystał też poeta i opozycjonista Sławamir Adamowicz, którzy zadeklamował swój najnowszy wiersz. Po nim wystąpili kolejni recytatorzy – m.in. jeden z liderów Młodego Frontu Zmicier Daszkiewicz oraz inny poeta i polityk, Uładzimir Niaklaeu.

Pod koniec akcji doszło też do słownej utarczki z jednym z tajniaków, prowokujących zebranych opozycjonistów czapką z napisem “Russia”. Ostrzeżeni przez organizatorów o konieczności zachowania ostrożności wobec możliwych prób zatrzymania, uczestnicy zaczęli rozchodzić się do domów.

DR, belsat.eu

Czytajcie również >>> Dziś w Mińsku – wiec „w obronie oszukanej godności”

Aktualności