Nieklajeu: sądy na Białorusi na usługach reżimu


Sąd w Mińsku miał nie lada kłopot ze skazaniem lidera opozycyjnej organizacji młodzieżowej „Zmiana” Pawła Winohradowa. Okazało się, że milicjanci postawili mu tak absurdalne zarzuty, że sąd polecił odesłanie dokumentów do funkcjonariuszy w celu dopracowania.

Winohradou został zatrzymany o 7 rano w piątek we własnym mieszkaniu – pod zarzutem przeklinania, które jest według białoruskiego prawa kwalifikowane jako „drobne chuligaństwo ” – za co grozi od kilku do kilkunastu dni aresztu. Brzmiało to jednak mało prawdopodobne nawet dla zazwyczaj usłużnych sędziów, skazujących opozycjonistów pod byle pretekstem.

„Dziś sądy i prokuratura – pełnią rolę usługową wobec białoruskiego reżimu. W prokuraturze „szyją” dowolną sprawę dla dowolnego człowieka, w sądzie czekają tylko na oskarżonego i na informację ile powinien dostać” – uważa były kandydat na prezydenta, lider kampanii „Mów prawdę” Uładzimir Nieklajeu.

Żona zatrzymanego aktywisty uważa, że zatrzymanie związane było związane świętem Dnia Mińska, które odbyło się w sobotę. Nieklajeu podkreśla, że Winohradou i jego współpracownik Aleksander Arcybaszau trafili do aresztu w związku z ich aktywnym udziałem w kampanii bojkotu wyborów w 101 okręgu wyborczym w Mińsku.

W przeddzień Święta Mińska do aresztu trafił inny aktywista „Zmiany” Aleksander Arcybaszau – który również miał rzekomo przeklinać w miejscu publicznym.

Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności