Nawet 7 lat więzienia grozi 20 letniemu fotografowi Antonowi Surapinowi, który na swojej stronie internetowej Belarusian News Photos zamieścił jako pierwszy fotografie pluszowych misiów zrzuconych nad Białorusią przez szwedzkich pilotów. Jest oskarżony o pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy. O sprawie poinformowali przedstawiciele niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy(BAŻ), którego członkiem jest oskarżony.
Misie przeciw cenzurze
Była to akcja pracowników jednej ze szwedzkich agencji reklamowych w obronie wolności słowa na Białorusi. Do niedźwiadków przyczepiono kartki z hasłami przeciw cenzurze i w obronie niezależnych dziennikarzy.
Anton Surapin jest studentem Instytutu Dziennikarstwa, Białoruskiego Instytutu Państwowego w Mińsku. Według jego relacji, fotografie misiów miała wysłać na jego adres mailowy nieznana mu osoba.
13 lipca milicja przeszukała mieszkania Surapina. On sam został zatrzymany na trzy dni w celu wyjaśnienia jego związków z akcją Szwedów. Dziennikarz powinien wczoraj opuścić areszt, jednak tak się nie stało. Jak poinformował wiceszef BAŻ Andrej Bastuniec areszt przedłużono o kolejnych 10 dni.
Na początku MON Białorusi zaprzeczało faktowi naruszenia granicy powietrznej kraju – później jednak według danych nieoficjalnych powołano specjalną komisję prezydencką mającą za zadanie kontrolę wszystkich jednostek obrony przeciwlotniczej. Białoruś razem z Rosją tworzą wspólny system obrony przeciwlotniczej.
Biełsat/Biełapan